Niedawny list otwarty prezydenta Koszalina do marszałka województwa wywołał dużo emocji. Do sprawy odnieśli się kolejni politycy.
- Sugestie pana prezydenta Jedlińskiego, jakoby pieniądze na inwestycje dzielone miałyby być niesprawiedliwie i nieproporcjonalnie, są śmieszne i smutne zarazem - powiedział Tomasz Sobieraj, szef Platformy Obywatelskiej w Koszalinie i wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego, który postanowił odnieść się do listu Piotra Jedlińskiego do Olgierda Geblewicza.
- Gdzie nie budować nowej siedziby Urzędu Marszałkowskiego, jak nie w stolicy województwa? - pytał retorycznie Sobieraj, zaznaczając, że wszystkie instytucje będzie można skonsolidować w jednej lokalizacji, a nie jak dotychczas - w dziewięciu.
- Owszem, budowa Morskiego Centrum Nauki na szczecińskiej Łasztowni to duży koszt, ale nie mniej będzie przecież kosztować planowane w Koszalinie Zachodniopomorskie Centrum Zrównoważonego Rozwoju, dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego - wskazywał Sobieraj, nazywając nową instytucję "Ekocentrum nauki".
- We wrześniu chcemy ogłosić przetarg na wykonanie programu funkcjonalno-użytkowego, który pozwoli pozyskać środki na realizację tego zadania - zapowiedział wicemarszałek.
Sobieraj mówił też o podziale pieniędzy w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.
- Z danych zebranych przez moich współpracowników wynika, że, przeliczając na jednego mieszkańca, Szczecin otrzymuje 2545 zł, a Koszalin - 3114 złotych. Nawiązując zaś do kwestii nowego stadionu w Koszalinie, Szczecin buduje obiekt za pieniądze swoje i rządowe. Ze środków europejskich nie można budować infrastruktury sportowej. Zakładam, że mimo wszystko pan prezydent Jedliński to wie. Po co więc ta cała prowokacja? Przecież prezydent też mógłby się o pieniądze rządowe postarać. A tak mamy do czynienia z prostackim cwaniactwem - mówił wicemarszałek.
Swój punkt widzenia przedstawili koszalińscy radni niezrzeszeni: Jan Kuriata, Bożena Kaczmarek, Bogumiła Tiece i Marcin Waszkiewicz.
- Chcemy zmian w zasadach podziału środków, jakimi dysponuje samorząd wojewódzki, bo obecne są nieaktualne i niesprawiedliwe - powiedział Jan Kuriata.
- Wskazane w liście dysproporcje dotyczące finansowania np. instytucji kultury w Szczecinie i Koszalinie są za duże - dodał, zapowiadając, że na wrześniowej sesji Rady Miejskiej zostanie przedstawiony apel skierowany do radnych Sejmiku Województwa i do Zarządu Województwa, by przeanalizować podział środków.
- Proszę tego nie odbierać, jak akt agresji, tylko jako prośbę o rozmowę - zaznaczył przewodniczący Rady Miejskiej, sugerując, że obecnie nie ma zrównoważonego rozwoju zachodniej i wschodniej części województwa.
Kuriata odniósł się także do podziału pieniędzy w ramach RPO.
- Statystyki są jak strój bikini. Zakrywają najistotniejsze, a pozwalają zobaczyć nie zawsze to, co jest najważniejsze. Właśnie o to apelujemy: by nie było manipulowania danymi. Nie kuglujmy cyframi, a usiądźmy i na spokojnie to przeanalizujmy. Pana marszałka zapraszamy na spotkanie - podsumował Jan Kuriata.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?