Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o szczecineckie przedszkola. KCUW zrywa umowę, Krasnoludek się nie wyprowadzi

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Tomasz Czuk pokazuje bilbord, który stał się powodem zerwania umowy najmu przedszkola
Tomasz Czuk pokazuje bilbord, który stał się powodem zerwania umowy najmu przedszkola Rajmund Wełnic
Komunalne Centrum Usług Wspólnych w Szczecinku zrywa umowę na dzierżawę Przedszkola Krasnoludek. To nie zamierza się z lokalu wyprowadzać.

To najnowsza odsłona konfliktu wokół dwóch szczecineckich przedszkoli – Krasnoludek przy ulicy Przemysłowej i Tęcza przy ulicy Nowej. Wiceburmistrz Szczecinka Maciej Makselon i Tomasz Czuk, szef KCUW zarządzającego oświatą miejską, poinformowali na konferencji prasowej, że umowa na dzierżawę nieruchomości przy Przemysłowej zostaje rozwiązana z końcem czerwca.
O sporze o przedszkola pisaliśmy już tu

- Powodem podjęcia takiej decyzji jest niedotrzymanie przez spółkę cywilną warunków umowy –

Tomasz Czuk mówi, że dzierżawca miał złamać zapisu umowy o tym, że bez zgody właściciela nie można poddzierżawiać przedmiotu dzierżawy. - Podczas kontroli w marcu stwierdziliśmy, że na terenie przedszkola stoją dwa zamontowane na stałe bilbordy reklamowe – mówił dyrektor KCUW dodając, że były także uwagi co do kwestii bezpieczeństwa na placu zabaw. Na zdjęciach pokazanych dziennikarzom znajdowały się tablice reklamowe, sfatygowana huśtawka czy druty. - Zapisy te łamane były przez wiele lat, a na terenie nieruchomości znajdowały się urządzenia służące zarobkowaniu komercyjnemu – mówił Tomasz Czuk. W związku z powyższym dotychczasowy dzierżawca zmuszony jest opuścić nieruchomość z końcem czerwca.

Według KCUW przedszkole może działać w obecnej siedzibie do końca czerwca. - W lipcu KCUW zorganizuje opiekę wakacyjną dla dzieci wszystkich chętnych rodziców w budynku Przedszkola Publicznego im. Kornela Makuszyńskiego – Tomasz Czuk mówi, że od września placówkę ma prowadzić inny podmiot wyłoniony w konkursie. Gdyby firma obecnie prowadząca Krasnoludka lokalu nie opuściła, miasto ma przygotowany budynek zastępczy dla przedszkolaków. - Nie mając tytułu prawnego do lokalu przedszkole zostanie wykreślone z rejestry placówek oświatowych, a to oznacza wstrzymanie dotacji z budżetu miasta – dodawał szef KCUW.

Edyta Kwak, jedna z właścicielek spółki prowadzącej Przedszkole Krasnoludek, mówi, że lokalu nie zamierza opuszczać.

O co chodzi w tym sporze? Właścicielki Tęczy i Krasnoludka zarzucają miastu, że w latach 2010-15 miał przedszkolom zaniżać dotacje. W wypadku Krasnoludka to 748 tys. zł, w Tęczy 929 tys. zł. Miasto tłumaczy zaś, iż dotację rekompensowały preferencyjne wówczas czynsze (2 zł za metr), a pięć pozostałych przedszkoli zawarło później z magistratem porozumienia rezygnując z roszczeń. I z nimi ratusz umowy przedłużył. O sprawie pisaliśmy już w czerwcu 2021, i już wtedy rysowało się ryzyko, iż miasto nie przedłuży z tym firmami 10-letniej dzierżawy budynków przedszkoli, która się kończy w sierpniu 2022 roku. Tak się ostatecznie stało, miasto wyłoniło w konkursie dwóch nowych dzierżawców, którzy mieliby prowadzić przedszkola od września.

Wtedy konflikt się zaostrzył. Dyrektorki kwestionują rozstrzygnięcia konkursu, złożyły zawiadomienie do prokuratury (chodzi m.in. o wykluczenie z konkursu obu dotychczasowych dzierżawców jako pozostających w sporze prawnym z miastem), oświadczyły także, że od września przedszkola zamierzają nadal prowadzić. To samo zamierzają robić i nowi dzierżawcy. Rodzice 270 przedszkolaków nie są więc pewni na czym stoją i kto wkrótce poprowadzi oba przedszkola.

Stanowisko właścicielek przedszkola

A oto stanowisko Edyty Kwak i Małgorzaty Smukowskiej: - W związku z wystąpieniem Tomasza Czuka i Macieja Makselona (…) oświadczamy, że działania ze strony dyrektora Czuka są nadal represyjne – piszą. - Dyrektor KCUW szukając podstaw do wcześniejszego wypowiedzenia nam umowy, aby p. Ludewicz mogła wejść na teren przedszkola nasyła na nas różne kontrole pisząc skargi do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, Powiatowego Nadzoru Budowlanego i Kuratora Oświaty w Koszalinie. Wszystkie te instytucje po kontrolach nie zakwestionowały prawidłowości działań przedszkola, a skarga do Kuratora Oświaty była bezzasadna co potwierdził Kurator na naszym spotkaniu.

I dalej: - Wobec braku na siłę poszukiwanych argumentów przez pana Czuka, jedyną drogą według niego, wypowiedzenia umowy okazuje się kwestia nośnika reklamowego. Pismem z 2008 roku Miasto, w osobie wiceburmistrza Daniela Raka, wyraziło zgodę na udostępnienie przestrzeni ogrodzenia celem umieszczania reklam. Sporny nośnik reklamowy był naszą własnością i posadowiony był w linii ogrodzenia, co przez wiele lat trwania umowy nie budziło żadnych uwag. Uszkodzony nośnik został zlikwidowany w trakcie trwania prac porządkowych po wycince drzew jak i przygotowania placu zabaw na sezon wiosenno-letni (…). W naszej ocenie nie jest to karygodne naruszenie kwalifikujące się do rozwiązania umowy po 21 latach nienagannej pracy oświatowej naszego przedszkola. Są przecież różne metody porozumienia, ale druga strona jak widać nie przejawia takich chęci. Kontrole zazwyczaj wydają zalecenia i czas do ich wykonania. Ze strony KCUW nie było takiego działania, a o rzekomym rozwiązaniu umowy z nami dowiedziałyśmy się dzisiaj z mediów. Na tym etapie sporu tą sprawą dalej zajmie się kancelaria prawna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto