Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o wysokość rekompensat za ogródki przy ul. Warzelniczej

Monika Makoś [email protected]
Właściciele ogródków po wczorajszym spotkaniu z prezydentem. Bogdan Wojewoda (w środku) uważa, że jego altana została wyceniona jedynie na 20 procent jej realnej wartości.
Właściciele ogródków po wczorajszym spotkaniu z prezydentem. Bogdan Wojewoda (w środku) uważa, że jego altana została wyceniona jedynie na 20 procent jej realnej wartości. Karol Skiba
19 działkowców z ulicy Warzelniczej wcale nie składa broni w walce o wyższe rekompensaty za przejmowane przez miasto ogródki. Pieniądze, które wzięli, traktują jako zaliczkę, ponieważ nie zgadzają się na uznaną przez magistrat wycenę.

Po co te grunty?

Po co te grunty?

Grunty przy Warzelniczej są miastu potrzebne, bo właśnie będzie szła kołobrzeska obwodnica. Na samych działkach, ze względu na różnice poziomów, miałby powstać pas drogi na nasypie lub estakada. Miejsca wystarczy jeszcze na parking. W Urzędzie Miasta zapewniają, że nie zamierzają sprzedawać żadnych działek prywatnym firmom.

Działkowcy, którzy muszą opuścić ogródki przy ulicy Warzelniczej, spotkali się wczoraj z wiceprezydentem Kołobrzegu Tomaszem Tamborskim. Poinformowali go o różnicach w wysokości wycen za działki i znajdujące się na nich mienie.

Przypomnijmy, że pierwszą wycenę zrobił rzeczoznawca wybrany przez Urząd Miasta. Drugą rzeczoznawca, którego zatrudnili sami działkowcy. Różnice są spore.

- Rzeczoznawca jest ze Szczecina, bo w Kołobrzegu nikt nie chciał się tego podjąć - wyjaśniają działkowcy. - Jego wyceny są średnio dwu-, trzykrotnie wyższe. Ale są też takie sytuacje, że pierwszy rzeczoznawca wycenił domek na działce na 1,5 tysiąca złotych, drugi na 11 tysięcy.

Co na to Urząd Miasta?

- Cała procedura została wykonana prawidłowo. Rzeczoznawca został wyłoniony w przetargu i posiada wszystkie uprawnienia - odpowiada Tomasz Tamborsk. - Dlatego jego opinie są dla nas wiążące i nie możemy nic zrobić.

Działkowcy nie dają za wygraną i chcą obie wyceny wysłać do Polskiego Stowarzyszenia Rzeczoznawców Wyceny Nieruchomości. Ten miałby wydać opinię, która wycena została zrobiona prawidłowo. Jeżeli stowarzyszenie przyzna rację działkowcom, sprawa prawdopodobnie zakończy się w sądzie, gdzie będą się ubiegać o wyższe wypłaty.

Jak informowaliśmy w poniedziałek, Urząd Miasta przelał już 640 tysięcy złotych na konto Polskiego Związku Działkowców w Koszalinie. Pieniądze następnie trafiły do 39 działkowców. Spośród nich 19 osób walczy o większe kwoty. Mówią, że przekazane pieniądze to dla nich jedynie zaliczki.

Oprócz pieniędzy, czyli rekompensat za mienie, które nie może zostać przeniesione, działkowcy dostaną także tereny pod nowe działki przy ul. 6 Dywizji Piechoty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!