Przypomnijmy, w związku z planowaną przebudową ul. Piłsudskiego i Kościuszki (co wiąże się m. in. z inwestycją w infrastrukturę podziemną, wymianą całej instalacji, do tego konieczne jest rozdzielenie kanalizacji ogólnospławnej na deszczową i sanitarną, a co za tym idzie położenie dodatkowo nowego kanału), początkowo przewidywano wycięcie ok. 40 drzew. Na wieść o tym grupa mieszkańców podjęła protest; interweniowali oni w urzędzie. W efekcie urzędnicy wstrzymali plany wycinki i zlecili korektę projektu.
Wczoraj w ratuszu, z udziałem projektantów i urzędników, odbyło się spotkanie z mieszkańcami. Tematem był pierwszy etap przebudowy, czyli ul. Kościuszki. - Cała inwestycja została podzielona na cztery etapy - ul. Kościuszki - od tej inwestycji rozpoczynamy; następny etap to odcinek ul. Piłsudskiego od Pileckiego do Radia Koszalin, trzecia część - do ul. Traugutta i czwarta - do ul. Rolnej - wyjaśniał Robert Grabowski, rzecznik ratusza.
Jeżeli chodzi o wycinkę drzew na ul. Kościuszki, to została ona ograniczona do czterech, a właściwie do pięciu drzew (piąte rośnie w pobliżu stacji paliw przy skrzyżowaniu Kościuszki - Waryńskiego); pierwotnie przewidywano wycięcie 16 sztuk. - Te cztery drzewa (oraz piąte przy stacji - dop. red.) musimy usunąć ze względu na konieczną inwestycję w infrastrukturę podziemną. Usuwamy tylko te cztery - pięć, które musimy - podkreślał Jan Sontowski, który pracował nad zmianą w projekcie. Teraz plan przewiduje, że po drugiej stronie ul. Kościuszki jezdnia zostanie nieco zwężona, by można było na niej zrobić zatokę autobusową. Natomiast po drugiej stronie będzie chodnik i droga dla rowerów (w tym miejscu pod ziemią znajdzie się wspomniana nowa sieć kanalizacyjna, którą można jedynie położyć obok istniejącej sieci). - I nie oszukujmy się, że kładąc instalację, nie naruszymy korzeni tych czterech rosnących po tej stronie drzew. To, że decydujemy się je wyciąć, to nie dlatego, że chcemy - mówił także Jan Sontowski.
Co ważne - zachowane mają być drzewa rosnące przy ul. Piłsudskiego. - Walczyliśmy w ministerstwie o zgodę, aby zachować miejsca, w których rosną drzewa. Muszę kierować się przepisami. Nie mogę posadzić drzewa bliżej niż trzy metry od krawędzi jezdni. Nasz projekt nie dotyczy wycinki, ale prędzej czy później, z uwagi na to, że te drzewa już są bardzo stare, konieczne będzie ich usunięcie. Wówczas w ich miejsce będą nasadzone nowe; na zasadzie drzewo za drzewo. Przepisy nie pozwalają, by dosadzić tam dodatkowo nowe drzewa, poza wskazanymi miejscami, gdzie drzewa już rosną - wyjaśniał projektant Bartosz Sontowski.
Mieszkańcy, którzy przyszli na spotkanie, krytykowali m. in., że Koszalin staje się betonową pustynią, że inwestuje się w transport ekologiczny właśnie kosztem drzew, że należałoby w wielu miejscach inaczej rozwiązać przebieg tras rowerowych, prowadząc je np. po pasie jezdni, ale też łącząc istniejące trasy. - Często brak kontynuacji. Brakuje np. bezpiecznej trasy od św. Wojciecha do Galerii Kosmos; droga przebiega raz po jednej stronie, raz po drugiej, rower trzeba przeprowadzać itd. - komentowali mieszkańcy.
- Wszystkie wnioski zgłoszone przez państwa zostaną przekazane prezydentowi. Obiecuję, że na etapie realizacji kolejnych części przebudowy ul. Piłsudskiego będziemy się z państwem spotykać - zapewnił rzecznik ratusza.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Zobacz także: Koszalin: Przekazanie roweru od fundacji w Bibliotece Publicznej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?