Sprawa zlecenia zabójstwa policjanta jest już w sądzie [ZDJĘCIA]

Prokurator Agnieszka Księżopolska-Breś odczytała w poniedziałek akt oskarżenia. Oskarża dwóch mężczyzn, 40-letniego Tomasza A. i 39-letniego Marka S., o to, że latem 2020 r. (dokładnej daty nie udało się ustalić) nakłaniali inną osobę do oblania kwasem policjanta z Białogardu i o to, że uczestniczyli w obrocie znaczną ilością narkotyków. Jednemu z oskarżonych zarzuca też nakłanianie do kradzieży.

W połowie 2021 r. roku Centralne Biuro Śledcze Policji rozbiło działającą w zachodniopomorskim grupę zajmującą się handlem narkotykami. Zatrzymanych i aresztowanych zostało 11 osób. Funkcjonariusze dotarli też do informacji, że zlecone zostało zabicie policjanta z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. Informację przekazali prokuraturze, a ta wszczęła śledztwo. Jak ustalili śledczy, motywem zlecenia zabójstwa miała być chęć zemsty jednego z oskarżonych. Do jego aresztowania w 2019 r. przyczynił się policjant, którego za to właśnie chcieli zlikwidować bandyci.

Obaj mężczyźni zostali w poniedziałek doprowadzeni na salę rozpraw w kajdankach pod eskortą policjantów. Na prośbę i po konsultacji z mundurowymi przewodnicząca składu sędziowskiego Anna Sikorska-Obtułowicz zgodziła się na ich rozkucie.
Obaj oskarżeni są tymczasowo aresztowani, obaj nie przyznają się do winy. Adwokaci Tomasza A. poprosili o wyłączenie z jawności całego procesu, Marek S. stwierdził, że nie ma nic do ukrycia. Tymczasem mecenas Jakub Łysakowski przekonywał, że dla dobra rodziny Tomasza A., przede wszystkim jego żony i dziecka, zachodzi potrzeba, by proces był niejawny. Po naradzie sędzia Sikorska-Obtułowicz wyłączyła z jawności zeznania oskarżonego i jego żony. Pozostała część procesu będzie jawna.

W poniedziałek zeznawał w trybie niejawnym pierwszy z oskarżonych. Obu mężczyznom za nakłanianie do zabójstwa grozi taka sama odpowiedzialność karna jak za popełnienie tej zbrodni, czyli od ośmiu do 25 lat więzienia lub dożywocie.