Srebrny skarb w lesie. Podobny znaleziono koło Szczecinka [zdjęcia]

Kilka dni temu grzybiarz ze Strzelnika na Pomorzu natknął się w lesie na zagrzebane w ziemi gliniane naczynie. W nim na srebrne monety. Znalazca powiadomił odpowiednie służby i obecnie skarb znajduje się w muzeum w Lęborku. - Udało się odkryć i zadokumentować miejsce zdeponowania skarbu złożonego z około 200 całych srebrnych i posrebrzanych dirhemów z VII-X wieku, nieco starszych drachm dynastii Sasanidów z IV-VI wieku oraz licznych (500) fragmentów tzw. siekańców – informują na swojej stronie muzealnicy. - Okazało się, że monety ukryte były w zboczu wąwozu, w ręcznie lepionym naczyniu, (misie, które zostało uszkodzone przez korzeń drzewa i zabytki wysypywały się z niego.

- Skarb jest obecnie inwentaryzowany i poddany wstępnej konserwacji – mówi Agnieszka Krzysiak, archeolog z lęborskiego muzeum.

Cztery lata temu dwaj wędkarze ze Szczecinka szukający w okolicy robaków odkopali na łące naczynie z podobnym skarbem. Znaleziono w sumie 1300 siekańców i 31 całych dirhemów. Większą kolekcję ma koszalińskie Muzeum Okręgowe, do którego trafił imponujący zbiór 6 tysięcy wczesnośredniowiecznych monet odkopanych kilka lat temu w… ogródku w Boninie.

Skąd na Pomorzu monety z Wschodu? Z Azji Środkowej na Pomorze jest kilka tysięcy kilometrów, ale okazuje się, że już we wczesnych wiekach średnich nie było to przeszkodą w kontaktach handlowych i z pewnością srebrne odkrycia to ślad po wyprawach kupców z tamtych stron.

Co wiemy o Samarkandzie – dziś jednym z głównych miast Uzbekistanu – pod koniec pierwszego tysiąclecia? Europejczycy docierali tam już wcześniej, ba w roku 329 przed naszą erą Aleksander Wielki podbił Samarkandę będącą wówczas pod władaniem perskim. Arabowie opanowali ją wieku VIII wprowadzając islam. W tym czasie w Samarkandzie powstała pierwsza w świecie arabskim papiernia, której tajniki Arabowie poznali od jeńców chińskich. W okresie, który nas interesuje Samarkandą rządzili władcy z dynastii samanidzkiej.