Chodzi o nieczynną od dawna stację paliw przy obwodnicy (na wysokości komendy straży pożarnej). Powiat usiłował ją sprzedać o lat, ale kupców odstraszała, albo cena (początkowo wyceniono ją na milion zł), albo koszty oczyszczenia gruntu z ropopochodnych pozostałości. Był też pomysł przeniesienia tu stacji paliw PKS, przejętego w zeszłym roku przez starostwo i uruchomienia komercyjnej sprzedaży, ale z tych samych powodów przewoźnik się z tego wycofał.
Ostatecznie cenę obniżono w ostatnim - piątym z kolei - przetargu do niespełna 200 tysięcy zł. I za tyle znalazł się na nią kupiec, bo choć 5 firm wpłaciło wadium to tylko jedna - firma z Chodzieży - licytowała. Nabywca chce tu póki co ulokować komis samochodowy. - Starosta Krzysztof Lis nie kryje, że cena była niewygórowana: - Ale taki jest rynek, zwłaszcza, że nabywca miał świadomość, że kupuje nieruchomość obciążoną zanieczyszczeniami - mówi. - Dobrze jednak, że jest w prywatnych rękach, bo przestanie w końcu straszyć. (r)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?