Pogróżki na telefon, obraźliwe maile, a nawet erotyczne ulotki, które z uporem jakiś maniak wrzuca do skrzynki - to sprawy, z którymi do komendy przychodzą mieszkańcy.
- Najczęściej wśród tych spraw pojawiają się jednak te, które dotyczą uporczywie wysyłanych przez kogoś smsów albo serii telefonów - mówi Konrad Jabłoński, naczelnik wydziału kryminalnego w Komendzie Miejskiej Policji w Koszalinie. - Stalking, o którym mówimy, jest od niedawna w polskim prawie. Temat jest więc wciąż nowy i tych zgłoszeń jest jednak niewiele. Do tej pory mieliśmy ich 23. Z tego większość została umorzona z uwagi na to, że nie wyczerpywały znamion przestępstwa.
Są jednak i takie, które swój finał znajdą wkrótce w sądzie.
Wulgarnie w środku nocy
Ponad 100 osób, a konkretnie mężczyzn, stało się ofiarami 35-latki spod Koszalina. Spośród nich zaledwie kilkunastu panów zdecydowało się złożyć doniesienie. W jednym przypadku 35-latka pobiła rekord czasowy - zamęczała mężczyznę przez 1,5 roku. Ten zmieniał co rusz numery telefonów, niewiele to jednak pomagało.
Kobieta potrafiła dziennie wykonywać po 500 - 600 po- łączeń! Bez względu na porę dnia i nocy. To były i telefony i smsy. Obrzydliwe, o podtekście erotycznym, często bardzo wulgarne, czasami rzucała groźby, które okraszała wyzwiskami. Numery telefonów zdobywała ze stron internetowych albo z ogłoszeń w prasie.
Nękała ludzi różnych profesji - drobnych sklepikarzy, biznesmenów, urzędników, a nawet policjantów. - Jednemu z kolegów o mało się małżeństwo z tego powodu nie rozpadło - opowiada funkcjonariusz z koszalińskiej komendy. - Dostawał telefony w środku nocy, a jego żona zaczęła mieć różne podejrzenia, że to jakaś kochanka. A tamta nie dawała spokoju. W dobie dzisiejszej techniki dotarcie do kobiety było kwestią czasu.
Policjanci dość szybko ustalili, że to bezrobotna mieszkanka jednej z miejscowości w powiecie koszalińskim, samotna matka czwórki dzieci. Kobieta przyznała, że to był jej sposób na urozmaicenie życia, pomysł na zabawę. Okazało się też jednak, że kilka lat wcześniej sąd orzekł już w jej sprawie karę za podobne czyny - rok więzienia w zawieszeniu. Wtedy jednak jeszcze nikt nie słyszał o stalkingu; to był wyrok za groźby.
- Gdy ją wypuszczaliśmy, to pierwsze co chciała wiedzieć, to kiedy dostanie telefony - dodaje policjant. Sprawa nie znalazła jeszcze finału w sądzie.
Nieszczęśliwie zakochany
Przed sąd trafi też młody chłopak z Koszalina, który smsami zamęczał nie tylko wybrankę swojego serca, którą chciał za wszelką cenę zdobyć, ale też jej bliskich. A im bardziej dziewczyna nie przejawiała zainteresowania jego osobą, tym bardziej adorator był natrętny.
- Śledził ją, pisał smsy, że ją obserwuje. Dla potwierdzenia opisywał, jak wygląda, jak jest ubrana. Wysyłał dziesiątki smsów dziennie, w grę wchodziły też groźby - opowiada funkcjonariusz prowadzący sprawę. - To trwało kilka miesięcy.
Może liczył na to, że jak ją zastraszy, to dziewczyna ulegnie? Ta w końcu zaczęła się obawiać o swoje bezpieczeństwo. W końcu rodzina nie wytrzymała i złożyła doniesienie. Policjanci ustalili i zatrzymali sprawcę. Trwa jeszcze postępowanie policyjne.
Nasza klasa i gazetki
Do komendy zgłaszają się też mieszkańcy, którzy czują się nękani przez innych użytkowników portali społecznościowych. - Chodziło m. in. o wpisy na "naszej klasie". Ktoś dostał kilka negatywnych komentarzy i przyszedł do nas ze zgłoszeniem. Policjant uznał jednak, że w tym przypadku nie doszło do przestępstwa, sprawa nie spowodowała bowiem poczucia zagrożenia - słyszymy.
Ale są i tacy, którzy dostają do swojej skrzynki pocztowej gazetki erotyczne i się na to skarżą. - Takie zgłoszenie też mieliśmy - mówią policjanci. - Ktoś poczuł się nękany i przyszedł z tym do nas. Ale to, podobnie, jak z "naszą klasą" - nie wiązało się z poczuciem zagrożenia. W przeciwnym razie o stalking można by też oskarżyć roznosiciela ulotek. Ale gdzie tu mamy zagrożenie dla człowieka?
Za stalking mogą też trafić przed sąd, ale rodzinny, małolaty. Tak się stało z pewnym 14-latkiem z Koszalina. Chłopak zawziął się i wysyłał do matki koleżanki obraźliwe smsy, zdarzały się wśród nich groźby. Agresja brała się stąd, że matka jego koleżanki nie pozwalała się spotykać nastolatkom. W końcu kobieta nie wytrzymała, zgłosiła problem policji. Małolat został zatrzymany.
W polskich przepisach:
W polskim kodeksie karnym stalking występuje od czerwca 2011 roku.
§ 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3
.
§ 2. Tej samej karze podlega ten kto, podszywając się pod inna osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w par. 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w par. 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?