Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowe nerwy Gwardii Koszalin. Wygrana piłkarzy ręcznych w Olsztynie

kmb
Archiwum
Wyjazdowe zwycięstwo, podtrzymana seria i zachowane 5. miejsce - gwardziści wykonali plan.

W pierwszej odsłonie sporo było walki i przerw w grze spowodowanych faulami. Drużyny oddawały punkt za punkt, nie pozwalały się zdominować, a wynik cały czas był stykowy. W 17. minucie gospodarze prowadzili 8:7. Gwardziści nie pozwolili Warmii narzucić sobie jej stylu gry, ale, im bliżej było końca pierwszej odsłony, tym mecz był coraz bardziej zacięty i wyrównany. Na przerwę zespół z Olsztyna schodził w nieco lepszych od rywali humorach, wykorzystując w ostatnich sekundach to, że Gwardia zmarnowała swoją szansę na atak, kierując wszystkie siły do przodu i zostawiając pustą bramkę. Strata piłki, szybki rzut przez niemal całe boisko i po 30 minutach zrobiło się 15:14 dla gospodarzy.

Po zmianie stron Warmia Energa utrzymywała to niewielkie prowadzenie (20:19 w 43. minucie), a podopiecznym trenera Piotra Stasiuka trudno było znaleźć receptę na przełamanie zasiek stawianych przez walecznych gospodarzy. Ci, wielce zmotywowani i pamiętający niekorzystny wynik z rundy jesiennej (30:36), pałali żądzą rewanżu przed własną publicznością, świadomi, że komplet punktów pozwoli im awansować w tabeli, kosztem Gwardii właśnie. I tę świadomość stawki było widać na parkiecie. W 47. minucie zrobiło się już 22:19, a to już wynik mocno utrudniający gościom - będących przecież w okrojonym składzie, co musiało ich kosztować sporo sił - skuteczną pogoń. Nadzieja dla koszalińskich szczypiornistów przyszła w 54. minucie, kiedy to udało się im doprowadzić do remisu, a chwilę potem wyjść na prowadzenie (23:22).

Końcówka to już prawdziwy horror. Przy remisie 24:24, na niespełna dwie minuty przed końcem, Kola Maliarewicz rzucał przez całe boisko do pustej bramki, ale nie trafił. O wszystkim rozstrzygać więc musiały rzuty karne. Tutaj próbę nerwów wytrzymała koszalińska ekipa, z Mirosławem Bugajem na czele, który obronił decydując rzut.

Warmia Energa Olsztyn - Gwardia Koszalin 24:24 (15:14), karne 6:7 Warmia: Gawryś, Kłodziński - Dzido 4, Starzec, Idzikowski 1, Kopyciński 2, Kosmala 1, Golks 6, Deptuła 2, Dzieniszewski 2, Malewski 6.
Gwardia: Bugaj, Michalczuk - Bereżny 5, Felsztigier 1, Tołłoczko, Goerig 1, Kiciński 3, Jakutowicz 1, M. Kamiński, Radosz 7, Maliarewicz 5, Karnacewicz 1.

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!