- Dla porównania w województwie małopolskim, które jest większe od naszego, na nagrody wydano 173 tys. złotych - mówił też polityk. - Złożyłem interpelację do ministra zdrowia. Oczekuję wyjaśnień. Dlaczego przyznano nagrody i za co? Zwłaszcza że wszystkie szpitale generują straty. PiS obejmując władzę mówił, że szpitale nie są od generowania zysków. Zmniejszono wycenę usług, przez to szpitale popadają w coraz większe długi. Przykładem niech będzie Szpital Wojewódzki w Koszalinie - tylko w 2016 na dwóch oddziałach - kardiologii i okulistyce utracone przychody po obniżeniu wycen to 1,485 mln zł, w 2017 - na kardiologii, okulistyce i ortopedii - 4,5 miliona.
Stanisław Gawłowski tłumaczył, że lecznice nie mają pieniędzy na nowy sprzęt. - Nowy tomograf dla szpitala w Koszalinie - potrzeba ok. 2 mln zł, RTG - ok. 900 tys. zł, audiokardiograf - 2,9 mln złotych - wyliczał potrzeby.
- I szpital nie ma na to pieniędzy, zadłuża się z roku na rok. A tymczasem dyrektor NFZ w Szczecinie przyznaje sobie nagrodę. To skandaliczna sytuacja! Chcę, aby te pieniądze wróciły do szpitali, na ich wyposażenie - dodał poseł.
Pytany o nagrody w NFZ za rządów PO - PSL, odparł: - Za rządów PO - PSL przede wszystkim było wyższe finansowanie usług medycznych i szpitale nie były w tak trudnej sytuacji, jak teraz. Np. kontrakt dla Koszalina (czyli pieniądze na leczenie - dop. red.) wzrósł wówczas z 70 mln zł do 150 mln. I tak się działo w całym kraju. Za PO ponad 300 mln zł przeznaczono na inwestycje w szpitalu w Koszalinie, a za PiS - szpital otrzymuje wyłącznie wsparcie od marszałka województwa, nie dostaje żadnego wsparcia od rządu.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Zobacz także: Konferencja Stanisława Gawłowskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?