Stanisław Gawłowski w kajdankach? Jeszcze nie dzisiaj. Marszałek zmienia zdanie

Godz. 11.25

Tymczasem PO szykuje się do obrony Gawłowskiego. Mają już nawet plakat.

Godz. 11.

Według harmonogramu dzisiejszych obrad Sejmu, sprawą Gawłowskiego posłowie mają się zająć między godz. 15.45 a 16.
- Sprawozdanie Komisji w sprawie wniosku Naczelnika Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie z dnia 20 grudnia 2017 r. o wyrażenie zgody przez Sejm na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Stanisława Gawłowskiego - tak brzmi ten punkt porządku obrad.

Krótko mówiąc posłowie mają zdecydować, czy pozwolą prokuraturze na zatrzymanie Gawłowskiego i ewentualny wniosek o areszt.

I właśnie w tym punkcie Gawłowski ma wygłosić płomienne przemówienie i udowodnić, że to o co go oskarżają to zwykłe pomówienie.

- Gawłowski ma dowody na to, że cały spektakl został zmanipulowany. My go będziemy bronić - zapowiedział dziś w TVN24 Sławomir Neumann.

Sam Gawłowski nie ma jednak złudzeń, że PiS zagłosuje za wnioskiem prokuratury. Jeśli faktycznie Sejm zgodzi się na zatrzymanie i aresztowanie posła, to sytuacja może potoczyć się błyskawicznie. Już w piątek prokuratura może zlecić policji zatrzymanie Gawłowskiego i w kajdankach doprowadzenie na przesłuchanie do prokuratury w Szczecinie. Po przesłuchaniu prokurator zdecyduje, czy wystąpi do sądu z wnioskiem o areszt (to jest bardzo prawdopodobne).

Zgodnie z procedurą po decyzji Sejmu korzystnej dla prokuratury, prokurator wyda postanowienie o przedstawieniu zarzutów. Po wydaniu takiego dokumentu musi "niezwłocznie" przesłuchać osobę w charakterze podejrzanego. Jeśli więc Sejm poprze prokuraturę, to jeszcze w weekend poseł może trafić przed oblicze sądu. Na razie spekulacje. Czekamy do popołudnia.