Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Start Elbląg wygrał w Koszalinie. Młyny nie wykorzystały 5 rzutów karnych [ZDJĘCIA, WIDEO]

Jacek Wójcik
Jacek Wójcik
W meczu 16. kolejki PGNiG Superligi piłkarek ręcznych, Młyny Stoisław Koszalin uległy u siebie Startowi Elbląg 25:28 (8:15). Po tej porażce, jedenastej w tym sezonie, koszaliński zespół ma już tylko matematyczne szanse na miejsce w TOP6 przed podziałem tabeli, do którego dojdzie po zakończeniu fazy zasadniczej.

Żeby przedłużyć szanse na miejsce w szóstce, w której zespoły w drugiej części sezonu będą rywalizować o czołowe lokaty w lidze, podopieczne trenera Jarosława Knopika musiały pokonać Start. Niestety, po raz drugi w tym sezonie lepszym okazał się zespół z Elbląga (w 1. rundzie 25:22). Koszalinianki rozgrały słabe spotkanie, prezentując - pomimo zdobycia 25 goli - słabą skuteczność. Nie wykorzystały wielu sytuacji sam na sam z bramkarką Małgorzatą Ciąćką. Obroniła ona również aż 5 z 6 rzutów karnych koszalińskiej drużyny!

Wynik meczu otworzyła w 3. minucie skrzydłowa Młynów, Gabriela Urbaniak. Prowadzenie 1:0 okazało się jedynym koszalinianek w całym spotkaniu. Rywalki odpowiedziały trafieniami jednej z bohaterek wieczoru, Weroniki Weber (10 goli) oraz Igi Dworniczuk. Później na tablicy jeszcze dwa razy pojawił się remis, a kontakt bramkowy Młyny utrzymywały do 15. min (4:5). Po drugim nie wykorzystanym karnym, elblążanki zaczęły odjeżdżać, chociaż podobnie jak gospodynie nie grzeszyły skutecznością.

W 21. min było 8:4 dla przyjezdnych. Fatalny dla Młynów był okres między 23. i 26. min. Kolejny obroniony przez Ciąćkę karny i 4 gole z rzędu Startu, zwiększyły przewagę do 7 goli (13:6). Taka różnica utrzymała się do przerwy, a w końcówce Ciąćka zdołała obronić jeszcze czwartą siódemkę.

od 16 lat

Druga połowa rozpoczęła się od gola Pauliny Stapurewicz, na najwyższe prowadzenie gości różnicą 8 goli. W 34. Młyny zbliżyły się na 5 bramek, po jedynym w ich wykonaniu w tym meczu trafieniu z rzutu karnego (Urbaniak). W dodatku czerwoną kartkę za faul zobaczyła doświadczona zawodniczka Startu, Joanna Wołoszyk. To wszystko nie zdeprymowało jednak podopiecznych trenera Romana Monta. W 44. min Start ponownie odskoczył na 7 goli (21:14), a Ciąćka chwilę wcześniej obroniła piąty rzut z linii 7 metra!

Zespół z Elbląga już do końca meczu kontrolował wynik, utrzymując 4-6 bramek przewagi. Koszalinianki nie potrafiły wykorzystać błędów popełnianych przez rywalki i niezłej postawy w bramce Aleksandry Nowickiej (m.in. obroniony rzut karny Weber). Nawet w sytuacji sam na sam trafiały w bramkarkę z Elbląga, na której konto zapisano w sumie 13 skutecznych interwencji, za co zasłużenie została obwołana zawodniczką meczu.

Przed Młynami jeszcze dwa mecze, wyjazd do Piotrcovii Piotrków Trybunalski i u siebie z Eurobudem JKS Jarosław. Nawet dwie wygrane nie zagwarantują zakończenie sezonu zasadniczego na 6. miejscu. Wszystko wskazuje zatem na to, że koszalinianki w drugiej części sezonu będą rywalizować w grupie drużyn z miejsc 7-10, a więc o utrzymanie w Superlidze.

Młyny Stoisław Koszalin - Start Elbląg 25:28 (8:15)
Młyny: Filończuk, Nowicka - Bajrak 1, Urbaniak 2, Mączka 2, Lipok 6, Zaleśny 3, Choromańska 5, Szynkaruk, Kowalik 2, Rycharska 1, Żmijewska, Kubisova 3.
Start: Ciąćka - Dworniczuk 6, Gęga, Szczepanik 1, Wołoszyk, Knezevic, Kostuch, Weber 10, Głębocka 3, Costa 1, Stapurewicz 5, Tarczyluk 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo