Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stocznia Gdańska na zdjęciach Kosycarzy: ojca, syna i wnuka. Wystawa na parkanie [zdjęcia]

Gabriela Pewińska
Wystawa „Stocznia na zdjęciach Kosycarzy” będzie prezentowana na parkanie, który otacza remontowany budynek dawnej dyrekcji Stoczni Gdańskiej
Wystawa „Stocznia na zdjęciach Kosycarzy” będzie prezentowana na parkanie, który otacza remontowany budynek dawnej dyrekcji Stoczni Gdańskiej
Nasza kolekcja liczy setki tysięcy zdjęć i obejmuje najważniejsze momenty w dziejach Gdańska. Wiele z nich pokazuje życie zakładu, w którym w szczytowych momentach pracowało 18 tysięcy ludzi - gdańskiej stoczni - mówi fotoreporter Maciej Kosycarz.

Pierwszy raz nie dwóch, a trzech. Do słynnej dwójki fotoreporterów dołączył kolejny, syn Macieja - Konrad.

- Organizatorzy wystawy tak piszą o nas: „Trzy pokolenia rodziny Kosycarzy od końca II wojny światowej stoją na straży historii, abyśmy nie zapomnieli o tym, co ważne”. Jakkolwiek brzmiałoby to pompatycznie, fotografia w ogóle pomaga to, co ulotne utrwalić. Nasza - ojca, syna i wnuka - kolekcja liczy setki tysięcy zdjęć i obejmuje najważniejsze momenty w dziejach Gdańska. Wiele z nich pokazuje życie zakładu, w którym w szczytowych momentach pracowało 18 tysięcy ludzi - gdańskiej stoczni - mówi Maciej Kosycarz.

Trzy pokolenia fotografów i trzy różne etapy fotografowania, trzy inne spojrzenia na stocznię. Zdjęcia zawisną na parkanie, który otacza remontowany budynek dawnej dyrekcji Stoczni Gdańskiej.

Tytuł ekspozycji: „Stocznia na zdjęciach Kosycarzy”.

Wystawa „Stocznia na zdjęciach Kosycarzy”

Stocznia w obiektywie Zbigniewa Kosycarza to m.in.: wodowanie pierwszego po wojnie polskiego statku MS Sołdek; to pierwsze edycje, właśnie w stoczniowej hali, Międzynarodowego Festiwalu Piosenki, który w późniejszych latach święcił triumfy na deskach Opery Leśnej w Sopocie; to wizyty dygnitarzy, Edwarda Gierka czy Fidela Castro z jednej strony, ale i odwiedziny poety Czesława Miłosza.

Podobno stoczniowcy kupili wówczas 2 tysiące egzemplarzy specjalnego tomiku wierszy noblisty. Stocznia na najstarszych zdjęciach to przerwy w pracy, w czasie których stoczniowcy właśnie dowiedzieli się o śmierci Bolesława Bieruta czy też obserwowali zaćmienie Słońca.

To nie tylko zakład budujący statki, to też choćby sylwetki matek chrzestnych, na przykład mieszkanki Poronina, która chrzciła statek „Lenin” czy żony Tadeusza Fiszbacha, który jeszcze nie był tym słynnym później Tadeuszem Fiszbachem. To codzienne życie tego miejsca, budka, a raczej przyczepa campingowa, gdzie kupowano „śniadania paczkowane”.

Ale przed laty fotograf zarejestrował też w stoczni obrazki z wystawy malarstwa studentów Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych - to niejako zwiastun tego, co dziś dzieje się na terenach postoczniowych.

Maciej Kosycarz: - Stocznia ze zdjęć ojca pomału znika, pustoszeją hale, umierają ludzie i budynki. Ja dokumentuję upadek stoczni jako zakładu produkującego statki, a rozwój działalności artystycznej, rozrywkowej i kulturalnej, z którą obecnie najczęściej kojarzy się Młode Miasto utrwalany jest i na moich zdjęciach, i na fotografiach mojego syna Konrada.

- Stocznia ze zdjęć ojca pomału znika, pustoszeją hale, umierają ludzie i budynki - mówi Maciej Kosycarz. - Ja dokumentuję upadek stoczni jako zakładu produkującego statki, a rozwój działalności artystycznej, rozrywkowej i kulturalnej, z którą obecnie najczęściej kojarzy się Młode Miasto utrwalany jest i na moich zdjęciach, i na fotografiach mojego syna Konrada. Choć, co dziwne, zaczynają już znikać też ślady, które pozostawili po sobie współcześni mojemu pokoleniu artyści! Zburzony został mur stoczniowy, na którym od roku 2004 przez osiem lat powstawał mural Iwony Zając „Stocznia”. Muru nie ma - zostały zdjęcia. Skoro stocznia to Lech Wałęsa. Ale i prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Chcemy pokazać, jak zmieniała się stocznia przez te wszystkie lata. Ale są tu fotografie, które łączą epoki: wspomniana przyczepa campingowa, przy której robotnicy jedzą śniadanie w 1978 roku i zdjęcie z festiwalu foodtracków w centrum stoczni zrobione 40 lat później, wreszcie otwarcie ulicy Elektryków ze stoczniowymi dźwigami w tle, które sfotografował niedawno Konrad.

Chcemy pokazać, jak zmieniała się stocznia przez te wszystkie lata. Ale są tu fotografie, które łączą epoki: wspomniana przyczepa campingowa, przy której robotnicy jedzą śniadanie w 1978 roku i zdjęcie z festiwalu foodtracków w centrum stoczni zrobione 40 lat później, wreszcie otwarcie ulicy Elektryków ze stoczniowymi dźwigami w tle, które sfotografował niedawno Konrad.

Wszyscy zarejestrowaliśmy piękno stoczniowych żurawi, to wszak symbol Gdańska.

Tak będzie wyglądał teren dawnej Stoczni Cesarskiej

Młode Miasto w Gdańsku. Poznaliśmy szczegóły przyszłej metam...

Wystawa jest kolejną inicjatywą właściciela terenu, Spółki Stocznia Cesarska Development. W ubiegłym roku zainaugurowała we współpracy z Morską Fundacją Historyczną Szlak Stoczni Cesarskiej, dzięki któremu możliwe jest samodzielne zwiedzanie terenu oraz poznawanie historii tego miejsca oraz ludzi, który tworzyli dawny zakład oraz dzieje ruchu Solidarność.

Otwarcie wystawy „Stocznia na zdjęciach Kosycarzy” - 18 czerwca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stocznia Gdańska na zdjęciach Kosycarzy: ojca, syna i wnuka. Wystawa na parkanie [zdjęcia] - Dziennik Bałtycki