39. Rajd Monte Karlino zaczął się w piątek od wpadki organizatorów. Nie odbył się długo zapowiadany wieczorny prolog przez centrum Karlina, bo nie było zgody Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na zamknięcie ulic.
Z opóźnieniem, ale doszedł do skutku, pokaz umiejętności strażaków. Rozcięli oni zmiażdżone auto i wydobyli z niego mężczyznę, którego przekazali ratownikom. Na koniec wycieli z samochodu dach, prezentując możliwości techniczne sprzętu, który jest na wyposażeniu karlińskiej jednostki.
Dziś pech nie odpuszcza organizatorów rajdu. Nie odbyła się zapowiadana próba na terenie zakładów Homanit w Karlinie. Ten odcinek specjalny miał być powrotem do korzeni - lat 70. ubiegłego wieku, kiedy to na terenach fabryki płyt wiórowych kierowcy popisywali się swoimi umiejętnościami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?