Strażacy z Kołobrzegu mają nowy sprzęt

Podobne grupy ratownictwa wysokościowego działają w komendach PSP w Szczecinie i Słupsku. Strażacy z takimi uprawnieniami pierwsi ruszają do akcji, gdy trzeba interweniować na wysokościach. Jak zaznacza Krzysztof Azierski, rzecznik kołobrzeskiej KPSP, ta kołobrzeska dopiero zdobywa doświadczenia. Strażacy przechodzą też kolejne szkolenia.

Kołobrzeska grupa zyskała świetny sprzęt. Od końca ubiegłego tygodnia na terenie komendy trwa testowanie nowej drabiny mechanicznej Magirus, na podwoziu samochodu Iveco. Drabina może się wysuwać na wysokość 39 metrów. Do tej pory strażacy dysponowali starszym modelem, którego maksymalny zasięg to 30 metrów. Na wyposażeniu KPSP jest jeszcze od wielu lat 40-metrowy podnośnik, ale nowa drabina to swoiste „dwa w jednym”, bo jest ona także wyposażona w kosz, w którym mogą przebywać cztery osoby. To nie wszystko, wykorzystanie specjalnej przystawki pozwala na transport osoby znajdującej się na noszach.

Z drabiny można oczywiście także gasić i to przy użyciu prądów gaśniczych sterowanych joystickiem.

Cena takiego sprzętu jest ogromna. Wartość kołobrzeskiej drabiny to nieco ponad 2 mln złotych.

Gdzie będzie pomocna? - Wszędzie tam, gdzie trzeba prowadzić akcję na dużej wysokości - mówi Krzysztof Azier-ski. - Co ważne, nie tylko szybko się rozkłada, ale i wymaga mniejszego placu manewrowego, łatwiej będzie więc z nią dotrzeć w miejsca trudniej dostępne.

Grupa ratownictwa wysokościowego dostała także specjalistyczny samochód, którego wartość to ok. 270 tys. złotych. To terenowy ford przystosowany do transportu ludzi i sprzętu, także sprzętu alpinistycznego.

W Kołobrzegu nie brakuje wysokich budynków. Do szpitala, czy wieżowców w centrum miasta (z notorycznie zastawianymi przez mieszkańców drogami pożarowymi) dołączyły w ostatnich latach także kolejne hotele i apartamentowce.