Plebiscyt rozpoczęliśmy w wakacje. Przez długie tygodnie zachęcaliśmy do oddawania głosów na poszczególnych kandydatów. Nasza akcja przypadła do gustu Czytelnikom, którzy wysłali kilkanaście tysięcy sms-ów z poparciem dla swoich kandydatów. Zażarta walka o laury zwycięstwa trwała do ostatnich godzin głosowania. Do końca nie było wiadomo, kto zdobędzie tytuł Strażaka Roku, ponieważ sytuacja w zestawieniu zmieniała się jak w kalejdoskopie.
Laureatami zostali: wśród jednostek Czytelnicy wybrali OSP Rokosowo, wśród strażaków ochotników - Włodzimierz Biskot z OSP Tychowo (drugie miejsce - Adrian Wojciechowski z OSP Charzyno, trzecie - Monika Baranowska z OSP Karlino), wśród strażaków zawodowych Andrzej Podolak z PSP w Drawsku Pomorskim (drugie miejsce - Zbigniew Bałdowski PSP Drawsko, trzecie - Piotr Zimny PSP Szczecinek).
Wczoraj wszystkich laureatów gościliśmy w naszej redakcji. Powitał ich Bogusław Kaczmarek, dyrektor marketingu. - Bardzo dziękuję za zgłoszenia kandydatów do konkursu i za udział w plebiscycie - powiedział. - Taki konkurs zorganizowaliśmy po raz pierwszy. Ważne jest jednak to, że gazeta regionalna jaką jesteśmy wie, gdzie jest jej miejsce, czyli blisko Czytelnika. A więc także was. Istotne by zauważać osoby z regionu, prezentować sukcesy właśnie takich ludzi jak wy.
Bogusław Kaczmarek zapewnił także naszych gości, że w przyszłym roku na pewno będzie druga edycja konkursu, do udziału w której już teraz zapraszamy. Chcemy, by nasz plebiscyt na dobre wpisał się w kalendarz ciekawych przedsięwzięć organizowanych przez ,,Głos''. Liczymy, że w konkursie weźmie udział jeszcze większa liczba kandydatów i Czytelników. Po przemówieniach przyszła pora na wręczenie nagród. Jednostka Roku 2009, czyli OSP Rokosowo, otrzymała telewizor LCD. Jak usłyszeliśmy od przedstawicieli jednostki upominek bardzo się przyda: - Nie mieliśmy dotychczas telewizora.
Strażacy Roku w kategorii ochotnik i pożarnik zawodowy otrzymali oprócz statuetek i pamiątkowych dyplomów także sprzęt elektroniczny - miniwieże. Osoby, które zajęły drugie i trzecie miejsca w tych kategoriach również nie wyszły z redakcji z pustymi rękami. Trafiły do nich dyplomy i drobne upominki.
Jak podkreślali zgromadzeni, konkurs dobrze się przyjął w lokalnych społecznościach. Jednym z powodów jest fakt, że kandydaci do tytułów to nie były przypadkowo zgłoszone osoby, tylko fachowcy doceniani w swoim środowisku.
- U mnie bycie strażakiem jest rodzinne - powiedział Włodzimierz Biskot z OSP Tychowo. - Następne pokolenia, moje wnuki, też pewnie pójdą tą drogą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?