Starszy sierżant Marcin Molenda, przewodnik psa specjalnego wracał z kierowcą sierżantem Mateuszem Tomczakiem z zajęć w Zakładzie Karnym w Wierzchowie. Dojeżdżając do Barwic zauważyli na środku jezdni ciało mężczyzny. Po zatrzymaniu przystąpili do natychmiastowego działania, by zapobiec tragedii.
- Zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia zatrzymując ruch w obu kierunkach – relacjonuje Marcin Molenda. - Poszkodowanego ułożyłem w pozycji bocznej i sprawdzałem jego oddech. Mateusz wezwał natomiast pogotowie ratunkowe.
Po chwili na miejscu pojawił się mężczyzna podający się za brata poszkodowanego. Twierdził, że jego brat miał padaczkę i on może zabrać go do domu. Funkcjonariusze kategorycznie odmówili. Przekazali go przybyłym na miejsce ratownikom medycznym, którzy odwieźli mężczyznę do szpitala na badania.
Służba w bezpośrednim kontakcie z osadzonymi wymaga od funkcjonariuszka umiejętności reagowania w sytuacjach nagłych, wymagających odporności na stres i działania pod presją czasu. W pracy funkcjonariusza Służby Więziennej zdarzają się sytuacje wymagające wykorzystania umiejętności udzielenia pierwszej pomocy. Odpowiednie szkolenia, lata praktyki, jak widać przyniosły oczekiwany skutek. Etos funkcjonariusza nie kończy się po opuszczeniu więziennych murów. Troska o bezpieczeństwo innych towarzyszy mu 24 godziny na dobę. Za postawę godną naśladowania dyrektor Zakładu Karnego w Starem Bornem postanowił wyróżnić obu funkcjonariuszy.
Zobacz także: Rozmowa Tygodnia GK24
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?