Jest to bardzo szkodliwy nawyk, prowadzi bowiem do zniszczenia szkliwa zębów i wystawienia ich miazgi na działanie bakterii wywołujących próchnicę - ostrzegają naukowcy z Uniwersytetu Stanu Nowy Jork. Ich badania objęły kilkadziesiąt osób z zespołem pourazowym.
Cierpią na niego ludzie mający za sobą ciężkie przeżycia emocjonalne. Pamięć o nieprzyjemnych, często traumatycznych doświadczeniach jest źródłem silnego stresu. Okazało się, że uczestnicy badań mieli uzębienie w gorszym stanie niż przeciętny człowiek.
- U ludzi żyjących w stanie chronicznego napięcia nerwowego powierzchnia zębów jest kilka razy bardziej zniszczona. Próchnica występuje u nich dwukrotnie częściej niż średnio w populacji - mówi prof. Sebastian Ciancio, autor badań.
Bardziej niebezpieczna dla uzębienia jest noc, ponieważ podczas snu zestresowani ludzie nie kontrolują swoich reakcji. Ich szczęki zaciskają się wówczas najsilniej, a zgrzytanie zębami prowadzi do błyskawicznego ścierania się szkliwa.
Naukowiec podkreśla, że zębami zgrzytają także ci, którzy specjalnych powodów do stresu nie mają. - Niektórzy robią to bezwiednie, kiedy się nad czymś koncentrują. Głowa jest pochłonięta myśleniem, a szczęki szorują o siebie. Czasami jest to po prostu głupi nawyk. Stomatolodzy powinni na to zwracać uwagę swoim pacjentom - mówi uczony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?