Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stypendialna zagadka w Szczecinku

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Szczecinecki ratusz
Szczecinecki ratusz Rajmund Wełnic
Od lat dzieci ze szkół niepublicznych otrzymują większość stypendiów burmistrza Szczecinka dla najlepszych uczniów. Choć – w porównaniu z uczniami szkół publicznych - jest ich garstka.

W tym roku na cztery burmistrzowskie stypendia dla podstawówek dwa przypadły uczniom ze szkoły społecznej, na sześć gimnazjalnych aż pięć otrzymali w sumie uczniowie „społecznej” i „katolika”. Jedno przeznaczone dla uczniów szkół średnich otrzymała licealistka z publicznego I LO.

Podobnie było przed rokiem. Dysproporcje są duże, zwłaszcza jeżeli zastawimy to z liczbą uczniów szkół publicznych i niepublicznych. W czterech szczecineckich podstawówkach uczy się około 2 tysięcy dzieci, w „społecznej” ze setka. Z gimnazjami różnice są jeszcze większe – około tysiąca gimnazjalistów do kilkudziesięciu z obu gimnazjów niepublicznych. Inaczej – w podlegających miastu podstawówkach stypendium dostaje jeden uczeń na tysiąc, w szkole społecznej jeden na 50. W gimnazjach proporcje wyglądają tak: jeden na tysiąc do jednego na 20. Mimo wszystko, zdziwienie.

- To pytanie do komisji oświaty Rady Miasta, bo to ona ocenia wnioski składane przez dyrektorów, ale brane pod uwagę są średnia ocen, zachowanie, ale też sukcesy na konkursach, olimpiadach przedmiotowych, dziecko musi się wykazać czymś ponad przeciętność – mówi Wiesław Suchowiejko, dyrektor Zespołu Szkół Społecznych w Szczecinku. – Procentuje wspólna praca nauczycieli, rodziców i uczniów. Nawet teraz rozmawiając z panem mam zajęcia indywidualne z uczniem przygotowując do startu w olimpiadzie. Szef ZSS dodaje, że radni nie patrzą, kto jest z jakiej szkoły, tylko oceniają osiągnięcia dzieci. – Ja oczywiście z powodu, że mam takich uczniów, lamentować nie będę – mówi.

Radny Krzysztof Zawada, szef komisji oświaty, mówi, że w tym roku przyjęto nowy regulamin przyznawania stypendiów, który określa bardziej precyzyjnie kryteria oceny wniosków stypendialnych. – Średnia ocen w różnych szkołach jest trudna do porównania, dlatego decydujące jest to, jak kto wypada w olimpiadach i konkursach – dodaje. – Nie można też powiedzieć, że dyrektorzy szkół publicznych, sam w niej uczę, ociągają się ze składaniem wniosków. Każda szkoła w zależności od typu, może zgłosić o d dwóch do sześciu kandydatów. Wniosków co roku jest więcej niż stypendiów.

ZOBACZ TEŻ FILM z remontu dworca PKP w Szczecinku

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz także: Szczecinek: Wolontariusze docenieni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo