Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sukces lekarzy OIOM-u w Koszalinie. Uratowali z hipotermii 41-latkę

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Doktor Maciej Berchert przestrzega: -  Jeśli będziemy świadkami podobnego zdarzenia, w pierwszej kolejności wezwijmy pomoc
Doktor Maciej Berchert przestrzega: - Jeśli będziemy świadkami podobnego zdarzenia, w pierwszej kolejności wezwijmy pomoc Radek Koleśnik
Rozmowa z Maciejem Berchertem, koordynatorem Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dorosłych w koszalińskim szpitalu.

41-letnia kobieta, pod którą 26 stycznia w miejscowości Karwice załamał się lód, została uratowana z głębokiej hipotermii. Dwukrotnie doszło u niej do zatrzymania krążenia. Możemy mówić o cudzie?

Możemy mówić o dużym szczęściu pacjentki. Praktycznie bez szwanku wychodzi ze stanu, który mocno zagrażał jej życiu. To w dużej mierze efekt tego, co nazywamy łańcuchem przeżycia, czyli już wydarzeń na miejscu wypadku. Kobieta otrzymała fachową i szybką pomoc. W akcję zaangażowani byli strażacy, zespół ratownictwa medycznego. Był szybki transport i zaangażowanie personelu szpitala na oddziale ratunkowym i na oddziale intensywnej terapii.

Jak bardzo wychłodzona była Wasza pacjentka? Pod lodem spędziła 3-4 minuty, a wcześniej pływała w zimnej wodzie.

Spełnione były kryteria czwartego stopnia skali ciężkości hipotermii, a tę przyjmujemy, gdy temperatura głęboka ciała wynosi poniżej 28 stopni Celsjusza. Jak pani wspomniała, dwukrotnie doszło do zatrzymania krążenia - pierwszy raz bezpośrednio po wydobyciu kobiety z wody, drugi - po przyjęciu jej na oddział intensywnej terapii.

Czytaj też: Karwiczki: Pod trzema osobami załamał się lód. Utonął 68-letni mężczyzna [ZDJĘCIA, WIDEO]

Nie chcę deprecjonować oddziału, ale nie jesteście odpowiednio usprzętowieni, by ratować pacjentów z głębokiej hipotermii.

Nasz szpital jest placówką wielospecjalistyczną, zajmujemy praktycznie się wszystkim, poza chirurgią klatki piersiowej. Nie jesteśmy ośrodkiem referencyjnym, przewidzianym do leczenia hipotermii głębokiej, bo nie dysponujemy sprzętem do krążenia pozaustrojowego. To urządzenie, które w sposób najbezpieczniejszy i najlepszy pozwala leczyć głęboką hipotermię.

Dlaczego więc zespół ratownictwa medycznego skierował pacjentkę do Koszalina?

To była najlepsza decyzja. Pacjentka została wydobyta z wody w okolicy Sławna. Doszło do zatrzymania krążenia, do resuscytacji. Najbliższy ośrodek referencyjny jest w Gdańsku. Transport karetką trwałby minimum dwie godziny i zespół słusznie założył, że kobieta by tego nie przeżyła.

W jaki sposób ogrzaliście pacjentkę?

Korzystaliśmy ze sprzętu na świetnie wyposażonym ostatnio bloku operacyjnym. Był to sprzęt do ogrzania pacjentów podczas zabiegów operacyjnych. Oczywiście, nie ma on takiej wydajności, jak sprzęt do krążenia pozaustrojowego. To koce z dmuchawami, przepływowe podgrzewarki do płynów infuzyjnych, do kroplówek, w specjalnych szafach przechowujemy płyny do podawania dożylnego, które mają stałą temperaturę 41 stopni Celsjusza. Jednocześnie ogrzewaliśmy pacjentkę podając płyny do jam ciała - do żołądka i pęcherza moczowego.

Czy dziś wiadomo już, jakie skutki dla zdrowia będzie mieć dla kobiety wypadek?

Kiedy wybudziliśmy pacjentkę ze śpiączki farmakologicznej, była w pełnym logicznym kontakcie. Nie zauważyliśmy ubytków neurologicznych czy upośledzenia czynności serca. Kobieta pamięta wiele z samego zdarzenia, co wskazuje, że funkcje mózgu nie zostały uszkodzone.

Uratowaliście życie, warto obok tej historii przypomnieć podstawowe zasady bezpieczeństwa na lodzie.

Ta najważniejsza to zachowanie ostrożności. W tym przypadku trzy dorosłe osoby nie po raz pierwszy udały się na profesjonalny połów ryb na lodzie. Zbagatelizowały jednak odwilż, fakt, że pokrywa lodowa jest cienka. Szczególnie jednak chcę zwrócić uwagę na to, że jeśli będziemy świadkami takiego zdarzenia, to w pierwszej kolejności wezwijmy pomoc. Dziś praktycznie każdy ma telefon komórkowy i połączenie z numerem alarmowym pozwoli uniknąć sytuacji, w której udzielając pomocy sami staniemy się ofiarami. Tak było podczas tego wypadku: jedna osoba znalazła się pod wodą, kolejne ruszyły z pomocą. To świadkowie, którzy widzieli dramat z brzegu, wezwali pomoc i zainicjowali czynności ratownicze.

Akcja ratunkowa w miejscowości Karw. Pod trzema osobami załamał się lód. Utonął mężczyzna

Karwiczki: Pod trzema osobami załamał się lód. Utonął 68-let...

Wypadek na lodzie

Dramatyczne sceny rozegrały się w miejscowości Karw koło Karwiczek (powiat sławieński). W czwartek, 26 stycznia, po godzinie 13 pod trzema osobami łowiącymi ryby załamał się lód. Dwie osoby uratowano - w tym 41-latkę, jednak 68-letni mężczyzna utonął.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz także: W szpitalu wojewódzkim w Koszalinie otwarty zostanie nowy oddział położniczo-ginekologiczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!