Na rozegranych w miniony weekend mistrzostwach w Spale stawiła się cała krajowa czołówka młodych lekkoatletów. Już samo zakwalifikowanie się do grona najlepszych jest sporym osiągnięciem, a Pomerania wysłała na zawody 6-osobową ekipę. Najlepiej z drużyny zaprezentował się Wojciech Stypa, który wywalczył brąz w siedmioboju. To największe osiągnięcie w 8-letniej karierze zawodnika.
Alicja Duda skoczyła w dal 5,62 metra - rekord życiowy, co dało jej 5. miejsce. - Do medalu zabrakło trzech centymetrów - nie może odżałować sportsmenka.
Alicja Michalska dostała się do finałów biegów sprinterskich na 60 metrów i przez płotki. Z kolei Andżelika Kosiba była 6. w pięcioboju.
- Od lat nie było takich sukcesów - cieszy się prezes i trener Pomeranii Andrzej Juniewicz. - W lekkiej atletyce wyników nie robi się z dnia na dzień, to efekt wieloletniej pracy.
Cała czwórka uczy się w szkołach mistrzostwa sportowego we Wrocławiu i Gdańsku, dokąd musiała wyjechać m.in. dlatego, że w Szczecinku brakuje typowo lekkoatletycznych obiektów, na których mogliby trenować. Klub miał w zeszłym roku 52 tys. zł dotacji z ratusza. W tym roku zapowiada się, że będzie o 20 tys. zł mniej.
- Roczne utrzymanie zawodnika na tym poziomie kosztuje 15-20 tys. zł, tyle potrzeba na wyjazdy, obozy, sprzęt, odżywki - wylicza Andrzej Juniewicz. - Większość tych kosztów spada na rodziców, zwłaszcza że zastrzeżono nam, że miejskie pieniądze nie mogą być wydawane na młodzież niebędącą uczniami szczecineckich szkół. To trochę dziwne, zważywszy że nadal reprezentują oni klub i miasto czy zdobywają punkty w klasyfikacji sporu młodzieżowego dla Szczecinka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?