Około trzydziestu mieszkańców zebrało się na zebraniu wiejskim w Sulechowie. W nowej świetlicy, mieszczącej się przy tutejszej remizie, dyskutowano o przyszłości położonego kilkaset metrów dalej poprzedniego ośrodka kulturalnego Sulechowa. Wójt Malechowa przekonywał zebranych, że dalsze utrzymywanie budynku, znajdującego się w fatalnym stanie, nie ma sensu. Jedną z propozycji była jego sprzedaż.
- To nie był mój pomysł, tylko wyszedł od samych mieszkańców - podkreśla Radosław Nowakowski. - Spotkanie miało pokazać czego chce większość: sprzedać, wyburzyć czy zostawić. Nie zamierzam robić niczego wbrew woli mieszkańców.
„Skórka nie warta wyprawki”
Dyskusję zdominowały pretensje części z nich do gminy dotyczące przede wszystkim wieloletnich zaniedbań budynku i doprowadzenia go do obecnego stanu. Sulechowianie zwracali m.in. uwagę, że podczas, gdy ich świetlica popadała w ruinę, władze finansowały remonty podobnych obiektów w innych miejscowościach.
- W Sulechowie z kolei stworzyły nową świetlicę, zamiast zadbać o starą - podnosili. - Generalnie mamy kiepskie doświadczenia z renowacją starych obiektów i z góry wiedzieliśmy, że potrzebny będzie tu remont kapitalny. Z tego punktu widzenia „topienie” tam kolejnych drobnych kwot było bezcelowe, tym bardziej, że dużo mniejszym kosztem mogliśmy utworzyć nową świetlicę, adaptując część pomieszczeń w budynku straży pożarnej - tłumaczy wójt.
Świetlicę można uratować
Mieszkańcy jednak, w dużej mierze z powodu sentymentu, nie chcieli słyszeć o sprzedaniu bądź wyburzeniu dawnej świetlicy. Część optowała za jej dalszym wykorzystywaniem, a liderkami tej grupy były radna Krystyna Nieradka, była sołtys Sulechowa, a obecnie gminna radna oraz Marzena Rzeszutek, prezes stowarzyszenia „Klub Orliki”. Ta druga, w toku dyskusji, zaproponowała, żeby budynek przejęło prowadzone przez nią stowarzyszenie.
- Mogę przekazać go nawet za symboliczną złotówkę, jeśli tylko będę miał pewność, że będzie on służył mieszkańcom, a nie prywatnym celom - podkreślał wójt.Ostateczna decyzja spoczęła w rękach tych ostatnich, którzy w głosowaniu mieli do wyboru trzy opcje: sprzedaż budynku, jego wyburzenie lub przekazanie wspomnianemu stowarzyszeniu. O ile jeszcze liczba głosów za i przeciw wyburzeniu dawnej świetlicy była zbliżona (ze wskazaniem na jej ocalenie), to za przekazaniem pozostawionego budynku stowarzyszeniu opowiedziała się wyraźna większość zebranych. - Jeśli taka jest wola mieszkańców, to ja nie mam nic przeciwko. Byleby im służyło - skomentował po spotkaniu Radosław Nowakowski.
Chcą rozwijać tężyznę mieszkańców
Stowarzyszenie „Klub Orliki” zajmowało się dotychczas przede wszystkim organizacją rozgrywek sportowych, działało także na rzecz inicjatyw i inwestycji rekreacyjnych. Dlatego przyszły profil byłej świetlicy ma być zbliżony.
- Myślałam o działalności rekreacyjnej, która rozwijałyby tężyznę fizyczną mieszkańców - zdradza pierwsze plany Marzena Rzeszutek, zastrzegając przy tym, że na konkrety przyjdzie czas, kiedy budynek zostanie już formalnie przejęty. Pierwszym zadaniem będzie jednak doprowadzenia go do stanu używalności. - Jestem spokojna, że poradzimy sobie finansowo - zapewnia prezes stowarzyszenia.
Zobacz także Jarmark Jamneński w Koszalinie
Popularne na gk24:
- Wakacyjna gala z disco polo w Koszalinie [zdjęcia, wideo]
- Złodzieje z bronią uciekają przez miasto
- Ukradli samochód rodziców gościńskich trojaczków! Ze specjalnym wózkiem w środku
- Masz zdjęcie nietypowego zjawiska atmosferycznego? Wyślij je do nas
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?