Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Supermecz AZS Koszalin kontra Asseco Prokom Gdynia

(wok)
Igor Milicić z Pucharem Polski. Czy dziś wzniesie do góry kolejne trofeum?
Igor Milicić z Pucharem Polski. Czy dziś wzniesie do góry kolejne trofeum? Wojciech Kukliński
Koszykarze AZS Koszalin staną dziś w Gdyni przed historyczną szansą zdobycia Superpucharu Polski. By tego dokonać, nasz zespół, który jest triumfatorem Pucharu Polski, musi pokonać drużynę mistrza Polski - Asseco Prokomu Gdynia.

Dzisiejszy rywal akademików, to nie tylko najlepszy, ale i najbogatszy klub w kraju. To także siedmiokrotny mistrz Polski. Nasz zespół zamierza przeciwstawić rywalowi całkowicie nową (z poprzedniego sezonu w ekipie AZS pozostali jedynie Igor Milicić i Grzegorz Arabas) drużynę, którą poprowadzi debiutujący w rozgrywkach PLK amerykański szkoleniowiec Charles Barton.

Rywalizacja o Superpuchar Polski będzie transmitowana przez TVP Sport. Rozpoczęcie spotkania w hali Widowiskowo-Sportowej "Gdynia" o godz. 19.

Na mecz wybiera się zorganizowana grupa ok. 50 kibiców z Koszalina. Dla akademików będzie to drugie w historii - po finale tegorocznego Pucharu Polski - spotkanie o trofeum.

- Prokom jest silną drużyną, która reprezentuje polską ligę w rozgrywkach pucharowych. Będzie bardzo ciężko go pokonać - nie ukrywa trener akademików Charles Barton, dla którego dzisiejsze spotkanie będzie debiutem w AZS w oficjalnym meczu.

- Będziemy walczyć. Dla mnie i dla drużyny ważny jest każdy mecz - dodał.

- Grać o Superpuchar to wielki zaszczyt dla nas wszystkich - podkreślił kapitan zespołu Igor Milicić, który jako jeden z dwóch zawodników z obecnej kadry AZS Koszalin sięgnął w lutym br. po Puchar Polski. Dla niego mecze z Prokomem, którego barwy reprezentował przed przejściem do AZS, mają zawsze szczególny ciężar gatunkowy.

Dla wszystkich zagadką jest jaki skład na dzisiejszy mecz desygnuje trener gdynian, Tomas Pacesas. Kadra mistrzów Polski liczy aż 21 zawodników, co ma związek z udziałem Prokomu równolegle w rozgrywkach Tauron Basket Ligi, Euroligi i ligi VTB. W składzie mistrzów są m.in. dwaj wychowankowie AZS, Sebastian Balcerzak i Paweł Kowalczuk, Przemysław Frasunkiewicz, który w okresie przygotowawczym do obecnych rozgrywek przymierzany był do składu akademików, a także dwaj byli zawodnicy AZS Łukasz Seweryn i Paweł Mróz.
O sile nowego Prokomu stanowią jednak przede wszystkim znakomici obcokrajowcy. Nie ma już wprawdzie w zespole największych gwiazd, Davida Logana i Qyntela Woodsa, ale w ich miejsce sprowadzono m.in. Bobby'ego Browna, który był zmiennikiem czołowego rozgrywającego ligi NBA Chrisa Paula w New Orleans Hornets oraz rozgrywających Michaela Wilksa (grał m.in. w Houston Rockets, San Antonio Spurs, Cleveland Cavaliers, Orlando Magic) i znanego z występów w Polsce Courtney'a Eldridge'a. W drużynie pozostali Ratko Varda, Ronald Burrell, Jan-Hendrik Jagla i Daniel Ewing, a także wszyscy najlepsi polscy zawodnicy. Z bardziej znanych krajowych zawodników mistrzowie pozyskali Iwo Kitzingera i Roberta Witkę.

Dla AZS Koszalin dzisiejszy mecz będzie pierwszym sprawdzianem w nowym składzie, z rozgrywającym Sharaudem Curry i centrem Marquise Gray'em.

- Nowi zawodnicy dość łatwo wkomponowali się w zespół - zapewnił trener Barton. Oby tak było, bo czasu na zmiany nie ma dużo. Okno transferowe zamyka się 5 listopada. Czas na uzupełnienia będzie jeszcze tylko w lutym, podczas dwutygodniowego okna transferowego. Na razie obaj zawodnicy przebywają na 14-dniowych kontraktach próbnych i zostali zgłoszeni do rozgrywek PLK.

- Budżet klubu jest w tym roku niższy o 500 tysięcy. Dlatego planem jest awans zespołu do play-off. Sukcesem będzie powtórzenie wyniku z poprzednich rozgrywek - przedstawia cele zespołu wiceprezes AZS, Krzysztof Szumski.

- Zebrany skład wydaje się nam optymalnym za pieniądze jakimi dysponujemy - dodał prezes Jan Daszko. AZS prowadził przygotowania do sezonu za zamkniętymi drzwiami. Trener Barton nie chciał na treningach kibiców i dziennikarzy. Większość sparingów zespół rozegrał w obcych halach, a u siebie z niemieckim Paderbornem bez udziału publiczności. Trudno zatem powiedzieć cokolwiek o atmosferze i "chemii" w zespole. - Atmosfera zależy zawsze od wyników i ma się ułożyć w trakcie sezonu - uważa kapitan akademików, Igor Milicić. - Najważniejsze żebyśmy nie zaczęli sezonu zgodnie z koszalińską "tradycją" od serii porażek - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!