Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Surowy wyrok w sprawie znęcania się nad świniami z fermy w Przybkowie koło Barwic

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Sędzia Katarzyna Brambor-Kwiatkowska i prokurator Przemysław Woźniak
Sędzia Katarzyna Brambor-Kwiatkowska i prokurator Przemysław Woźniak Rajmund Wełnic
Po 15 miesięcy za kratkami mają spędzić weterynarz i kierownik fermy trzody chlewnej koło Barwic skazani za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad świniami uśmiercanymi ciosami młotem.

Rok i trzy miesiące – bez warunkowego zawieszenia – pozbawienia wolności dla weterynarza Piotra T. i kierownika farmy trzody z Przybkowa Sławomira H.. Tak wyrok zapadł poniedziałek (12 grudnia) w Sądzie Rejonowym w Szczecinku. Sędzia Katarzyna Brambor-Kwiatkowska surową karę (prokurator chciał 2 lat więzienia, obrona domagała się uniewinnienia) tłumaczyła natężeniem złej woli oskarżonych i charakterem cierpień zadawanych świniom. Przypomniała także, że do przestępstwa doszło, gdy obowiązywała łagodniejsza niż dziś ustawa o ochronie zwierząt. Teraz kara mogłaby być surowsza. Skazani nie mogą także przez 3 lata posiadać zwierząt, a lekarz weterynarii zaś przez 3 lata wykonywać zawodu. Sąd nakazał także obu zapłacić po 5 tys. zł na szczecineckie schronisko dla zwierząt.

Wyrok jest nieprawomocny. Prokurator Przemysław Woźniak nie wykluczył apelacji z uwagi na modyfikację jednego z zarzutów. - Decyzję podejmę po zapoznaniu się z uzasadnieniem wyroku – mówił. Apelacji można się natomiast spodziewać ze strony obrony, która podważała opinię biegłej, a działania oskarżonych skróciły męczarnie chorych świń. Sędzia uznała jednak, że w świetle innego materiału dowodowego, ustalenia biegłej nie miały kluczowego znaczenia dla meritum sprawy.

Sprawa zbulwersowała całą Polskę wiosną 2018, gdy do internetu wyciekł film nakręcony przez pracownika fermy w Przybkowie. Widać na nim, jak traktowane są zwierzęta nie kwalifikujące się do uboju ze względów zdrowotnych. Sceny były porażające – w chlewni rosły mężczyzna uderza w głowy świń końcówką młotka. Towarzyszy temu głuchy odgłos ciosów i przeraźliwy kwik zwierząt, tych zabijanych i tych, które za chwilę to spotka. Podłoga chlewni zalana jest krwią, ranne świnie konają w konwulsjach. Niektóre padają od pojedynczego ciosu, inne uderzane są po kilka razy. Na innym ujęciu widać, jak dobija się – także młotkiem - zwierzęta leżące już przed chlewnią.

Szczecinecka prokuratura oskarżyła Sławomira H. i Piotra T. o uśmiercenie ze szczególnym okrucieństwem ponad 200 świń. Według śledczych, oskarżeni przed ubojem nie pozbawili zwierząt świadomości, a mieli taki obowiązek. Świniom miano nie podać odpowiedniego środka farmakologicznego lub podawano go w za małych dawkach. Zwierzęta dostawać miały jedynie znieczulenie, także w zbyt małych dawkach. Uboju dokonywano przy pomocy uderzenia obuchem młota w głowę lub urządzeniem ogłuszającym tzw. radicalem.

Do zdarzenia doszło na początku lutego 2018 roku, życie wówczas straciło 165 świń. Kolejnych 30 świń zginęło, gdy uboju dokonać miał sam kierownik fermy, zdaniem śledczych zabijając je uderzeniem obuchem młota bez podania żadnych środków farmakologicznych. Podobną liczbę świń miesiąc później miał uśmiercić weterynarz, części z nich podając specyfik do eutanazji, ale bez znieczulenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera