W środę miał się zakończyć trzeci już proces w sprawie głośnego wypadku z jesieni 2005 roku (wyroki w dwóch poprzednich zostały skasowane lub uchylone). Tym razem Maciej K. i Paweł K., dwaj oskarżeni kierowcy, stanęli przed obliczem Leszka Miazka, prezesa Sądu Rejonowego w Szczecinku.
Proces jednak się nie zakończył, bo z dwóch ostatnich świadków stawił się tylko jeden - kierowca autobusu, który stał na przystanku przy Jana Pawła II w momencie wypadku. Do sprawy jego zeznania niewiele wniosły. Mimo, że drugi świadek - mieszkaniec domu w pobliżu miejsca tragedii - się nie zjawił, sąd miał ochotę zamknąć przewód, ale obrońca jednego z oskarżonych chce go przesłuchać. Rozeźlony prezes L. Miazek ukarał więc nieobecnego świadka dwutysięczną grzywną i kazał policji doprowadzić go na kolejną rozprawę w poniedziałek, 30 marca.
Przypomnijmy, dramat rozegrał się w październiku 2005 roku na ulicy Jana Pawła II w Szczecinku. Maciej K. i Paweł K., wówczas 19-latkni świeżo upieczeni studenci jechali swoimi samochodami "90" w miejscu, gdzie jest ograniczenie do 50 km/h. Maciej K. zdołał jeszcze ominąć dwie kobiety na przejściu na pieszych, jadący tuż za nim Paweł K. wpadł prosto na nie. Jedna zginęła na miejscu, jej koleżanka została ciężko ranna.
Sąd Rejonowy w Szczecinku w sierpniu 2006 roku uznał obu za winnych umyślnego naruszenia zasad ruchu drogowego i skazał na po 4 lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Wyrok ten został skasowany przez Sąd Najwyższy.
W kolejnym procesie w lipcu 2007 roku sąd uniewinnił Macieja K., a Pawłowi K. zmniejszył wyrok do 3 lat. To orzeczenie zostało z kolei uchylone przez Sąd Okręgowy i proces rozpoczął się od nowa po raz trzeci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?