Działający od dwunastu lat pub Graal znany jest przede wszystkim młodym mieszkańców Koszalina, gdzie można przyjść na rockowy koncert, albo po prostu spotkać się ze znajomymi. Jednak raz w roku zamienia się w miejsce, gdzie w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia przed południem spotykają potrzebujący z Koszalina i okolic, aby podzielić się opłatkiem, zjeść ciepły posiłek.
- Nie wiem, który to już raz tu się spotykamy. Czwarty, może piąty - szuka w pamięci Stefan Romecki, koszaliński społecznik. - A w ogóle to już od kilkunastu lat odbywają się takie bożonarodzeniowe spotkania. Zapraszam na nie bezdomnych, ubogich, potrzebujących, samotne matki z dziećmi, rodziny wielodzietne. Wszystkich, którym taka pomoc w święta jest potrzebna.
I wszystko z pomocą zaprzyjaźnionych firm, sponsorów, ludzi dobrej woli organizuje właśnie Stefan Romecki. Ile kosztuje takie świąteczne śniadanie? - Półtora miesiąca roboty, jeżdżenia i załatwiania - przyznaje z dumą społecznik. - Trudno mi to policzyć, bo trzeba by wiedzieć, ile kosztuje kilogram ciasta, ile trzeba zapłacić za bigos, za wędliny i inne produkty. Ja to wszystko dostaję do firm, sponsorów.
To wszystko, co udało się panu Stefanowi zorganizować trafiło na stoły w pubie Graal, przy których tłumnie zasiedli świąteczni goście. - Myślę, że jak co roku przyszło w sumie około 300 osób. Chciałbym, żeby było ich mniej. Jednym udało się pomóc, wyjść na prostą, ale przychodzą kolejni, którzy potrzebują pomocy - przyznaje Stefan Romecki. - Z okazji świąt życzę przede wszystkim zdrowia. Jak ono jest to i pracę uda się znaleźć, i wszystko to, co w życiu potrzebne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?