"Światełko dla żołnierza realizujemy z powodzeniem już od 8 lat. Pierwsze edycje odbywały się "po cichu", z potrzeby serca i z obowiązku wobec przeszłości. Z czasem hasło podchwycili koledzy z innych formacji i w ten sposób obiegło ono cały kraj" - informuje Artur Gaca, prezes Towarzystwa Miłośników Historii Wojskowości "Kalina Krasnaja", pomysłodawca przedsięwzięcia - "Jest to akcja "rozproszona", każdy realizuje ją we własnym zakresie i według własnej koncepcji.
Najważniejszym elementem jest szacunek dla poległych, którzy kiedyś dla kogoś byli całym światem" - dodaje. W myśl tej idei zapalane są znicze i składane kwiaty na grobach nieznanych żołnierzy wszystkich armii, jakie toczyły boje w Polsce oraz w miejscach prawdopodobnego ich pochówku.
W tym roku do działań włączyli się rekonstruktorzy z Koszalina i Kołobrzegu przenosząc ideę na Pomorze Środkowe. "Odtwórstwo historyczne to w znacznej mierze badanie i przekazywanie historii, a więc i dbanie o pamięć o osobach, które ją tworzyły. Takie działania jak te, zainicjowane przez "Kalinę" sprzyjają przywracaniu tej pamięci" - mówi Kołobrzeżanin Piotr Syldatk z GRH 2. pułku ułanów 1. Warszawskiej Brygady Kawalerii, który 1 listopada zamierza odwiedzić groby na Cmentarzu Wojennym w Zieleniewie.
Pójdzie również w inne miejsca, w których prawdopodobnie nadal spoczywają ofiary oblężenia twierdzy w marcu 1945 r.: Polacy, Rosjanie i Niemcy. W Koszalinie do akcji przystąpią między innymi członkowie GRH "Gryf", którzy w ten sposób zamierzają kontynuować misję rozpoczętą sprzątaniem zapomnianych mogił żołnierskich 20 października.
Do działań w ramach "Światełka dla żołnierza" włączyć może się tak naprawdę każdy, niezależnie od tego gdzie spędzać będzie Wszystkich Świętych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?