To, że Marian Wiszniewski - zwany w Świdwinie Kasztelanem - najpóźniej 30 września musiał zrezygnować z posady szefa ŚOK, by zachować pobieraną od kilku lat emeryturę, to wymóg obowiązujących od października nowych przepisów. Ale wiele osób, także tych z bliskiego otoczenia dyrektora, było przekonanych, że będzie mógł natychmiast wrócić na swoje stanowisko, zachowując i zarobki i emeryturę.
Tak się jednak nie stało. Bez konkursu, z powołania przez burmistrza, miejsce Mariana Wiszniewskiego zajął Bolesław Kurek, połczyński nauczyciel muzyki, instruktor muzyczny i prowadzący chóry: świdwiński "Sonores" i połczyński "Cantus".
Artystyczne doświadczenie nowy dyrektor ma spore, jako dusza artystyczna dobrze radzi sobie z kierowaniem chórami, ale jak sprawdzi się zarządzaniu największą świdwińską instytucją kulturalną? Zobaczymy, bo to - jak dotąd - największe wyzwanie przed jakim stanął Bolesław Kurek. Ciekawe, czy wprowadzi coś nowego do kalendarza imprez, a może z czegoś zrezygnuje, jak będzie dogadywał się z pracownikami.
Ci zgodnie twierdzą, że wspaniałego dyrektora już mieli. Drugiego takiego ze świecą szukać... Teraz liczą na to, że z nowym szefem szybko znajdą wspólny język, że sprecyzuje on swoje oczekiwania i wszyscy zabiorą się do pracy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?