Świdwin. Posłanka Pitera pyta o skandal. Czy podczas budowy boiska nie doszło do błędu w finansach?

Pismo od posłanki PO, która jest znana ze swoich działań antykorupcyjnych, publikacji dotyczących zwalczania patologii życia publicznego oraz tego, że to ona jako pełnomocnik rządu opracowała program zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych, był zaskoczeniem dla przewodniczącego rady.

Zwłaszcza, że posłanka nie raczyła wyjawić, skąd takie nagłe zainteresowanie inwestycją z 2005 roku. Ale, skoro do rady z oficjalnym wnioskiem się zwróciła, to komisja rewizyjna sprawą się zajęła.

Warto jednak przypomnieć, że to kilku radnych minionej kadencji miało wątpliwości co do słuszności wydania takiej, a nie innej kwoty na przebudowę boiska. Pisaliśmy kilkakrotnie o tej sprawie. Chodziło o podejrzenia przeprowadzenia przetargu zorganizowanego tylko pod jedną firmę, zawyżonych cen materiałów budowlanych, a także plastikowych siedzisk. Ostatecznie sprawa oparła się o prokuraturę, która jednak dowodów winy na obecnego i byłego burmistrza nie znalazła.

- Przez cały sierpień wertowaliśmy dokumentację dotyczącą realizacji tej inwestycji i nie stwierdziliśmy żadnych uchybień. Prawidłowe są dokumentacja przetargowa, w tym wykonane roboty, złożony wniosek o dotację i wartość robót. Nie dopatrzyliśmy się nieprawidłowości i o tym poinformowaliśmy w piśmie posłankę Julię Piterę. Napisaliśmy również o tym, że ta inwestycja była przedmiotem kontroli, które w ratuszu przeprowadzał kilkakrotnie urząd wojewódzki i urząd kontroli skarbowej.

Sprawę badała prokuratura i odmówiła wszczęcia śledztwa. Komisja rewizyjna nie dokonywała wcześniej kontroli tej inwestycji, bo radni większością głosów odrzucili taki wniosek. I taką pełną informację wysłaliśmy do posłanki - wyjaśnia Mirosława Lemańczyk, przewodnicząca komisji rewizyjnej w świdwińskiej radzie miasta.

Lada dzień, wszystko w rękach Poczty Polskiej, posłanka powinna otrzymać stosowne pismo w interesującej ją sprawie.