- Zauważył dym i w przekonaniu, że to płonie las, zadzwonił do nas - tłumaczy oficer dyżurny PSP w Świdwinie. - Tak mu się przynajmniej wydawało z odległości.
Strażacy pojechali we wskazane miejsce, ale okazało się, że do lasu jest jeszcze spory kawałek. Po prostu paliły się nieużytki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?