Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świeszyno: Odłowią dziki, ale kto zapłaci za trawniki?

Rafał Wolny
Od kilku miesięcy w Strzekęcinie grasują dziki. - Ryją pod blokami, podchodzą pod same klatki, aż strach czasem wyjść, nie mówiąc już o wypuszczeniu dzieci - donieśli nam mieszkańcy.
Od kilku miesięcy w Strzekęcinie grasują dziki. - Ryją pod blokami, podchodzą pod same klatki, aż strach czasem wyjść, nie mówiąc już o wypuszczeniu dzieci - donieśli nam mieszkańcy. Archiwum
Gdyby dziki zniszczyły uprawy rolne, sprawa byłaby oczywista. Z odszkodowaniami za poryte trawniki i kwietniki może być trudniej.

Od kilku miesięcy w Strzekęcinie grasują dziki. - Ryją pod blokami, podchodzą pod same klatki, aż strach czasem wyjść, nie mówiąc już o wypuszczeniu dzieci - donieśli nam mieszkańcy.

- Zwierzęta przyciągają kompostowniki i fakt, że wiele osób wyrzuca jedzenie na trawniki - zwraca uwagę Aneta Wiśniewska z Urzędu Gminy Świeszyno. - Początkowo dziki były cztery, ale dwa zostały odstrzelone. Dwa słabsze osobniki wciąż błąkają się po osiedlu, bo tu znalazły pożywienie.

Gmina otrzymała już zgodę starosty na odłów zwierząt i teraz ustala szczegóły zlecenia z wykonawcą. - Jeszcze w tym miesiącu problem powinien zostać rozwiązany - zapewnia inspektorka.

Pozostanie jednak kwestia poczynionych przez dziki zniszczeń, a te są spore: poryte trawniki, kwietniki, nasadzenia - gminne, jak i prywatne. Ustawa prawo łowieckie odpowiedzialnością za szkody poczynione przez dzikie zwierzęta na terenach łowieckich obciąża ich zarządców. Choć formalnie te tereny stanowią obwód łowiecki, odszkodowanie nie jest, zdaniem urzędniczki, oczywiste. - Z ustawy wynika bowiem, że związek łowiecki opiekujący się danym obwodem odpowiada za szkody w uprawach i płodach rolnych, a trawniki za takie nie uchodzą - wskazuje Aneta Wiśniewska, dodając, że problem notorycznie się powtarza: - O ile z obecności i polowań na dzikie zwierzęta wszyscy chętnie czerpią zyski, o tyle do odpowiedzialności za poczynione przez nie szkody nikt się nie poczuwa.

W takim samym, ograniczonym, zakresie za szkody poczynione poza terenami łowieckimi odpowiada Skarb Państwa. W lipcu 2014 r. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował jednak te zapisy, wskazując, że odpowiedzialność materialna nie może być ograniczana jedynie do szkód w uprawach i płodach rolnych. Ustawy jednak nie zmieniono, więc Urząd Marszałkowski, za którego pośrednictwem wypłacane są odszkodowania, stosuje ją w pierwotnym kształcie i przyjmuje jedynie wnioski o odszkodowania za szkody w uprawach i płodach rolnych.

Szkoda musi zostać zgłoszona w ciągu trzech dni od jej stwierdzenia (14 w przypadku sadów), a w zgłoszeniu należy podać dokładne informacje o rodzaju i zakresie zniszczeń. Urzędnicy ustalają wysokość odszkodowania mnożąc rozmiar szkody przez cenę skupu danego artykułu rolnego lub jego cenę rynkową. - W przypadku szkód wyrządzonych przez dziki na łąkach i pastwiskach, wysokość ustala się na podstawie wartości utraconego plonu (masy zielonej lub siana - red.) w sezonie wegetacyjnym oraz kosztów doprowadzenia obszaru do stanu pierwotnego - uściśla Emila Wolf z biura prasowego UM.

Za szkody wyrządzane w uprawach i płodach rolnych przez dzikie zwierzęta zachodniopomorski UM wypłacił w 2015 r. 106 odszkodowań na łączną sumę 227 tys. zł.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!