Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sygnał od Czytelnika: Dziura na drodze krajowej nr 6. i po oponie

Iwona Marcniak
Jak mówi Mateusz Grzeszczuk kierowca, który uszkodził samochód może zwrócić się do GDDKiA lub bezpośrednio do ich ubezpieczyciela, firmy Interrisk.
Jak mówi Mateusz Grzeszczuk kierowca, który uszkodził samochód może zwrócić się do GDDKiA lub bezpośrednio do ich ubezpieczyciela, firmy Interrisk. Archiwum
- Było ciemno, mokro, jechałem drogą krajową nr 6. Za Malanowem w gminie Karlino, gdy wjechałem w tę wielką dziurę, myślałem, że urwało mi koło. Ale "tylko" siadła opona. Cieszę się, że żyję - opowiada nasz Czytelnik.

- Było po szóstej rano, jeszcze ciemno, padał deszcz - słyszymy. - Jechałem z Koszalina w stronę Szczecina. Jakiś kilometr, dwa za Malanowem w gminie Karlino, nagle jak nie łupnęło! A wcale nie jechałem szybko, bo to miejsce między kolejnymi miejscowościami, poza tym warunki na drodze były nieciekawe, miałem na liczniku koło 70-tki.

Kierowca seata Alhambra opowiada, że autem zarzuciło mocno w lewo, z trudem zjechał na pobocze, wyhamował.

- Wysiadam, patrzę, a tu flak i pogięta alufelga. Podszedłem zobaczyć w co wpadłem. Na moim pasie, blisko środka jezdni, zionęła prostokątna, wielka dziura. Miała ze 30 na 40 centymetrów, asfalt mocno się wykruszył, dziura była głęboka. Nie pozostało mi nic innego jak zabrać się za wymianę i jakoś ruszyłem dalej. Jednej opony nie wymienię, muszę sprawić sobie dwie.

Do tego nie wiem, co z tą felgą. Lekko licząc koło 700 złotych jestem do tyłu. To krajowa droga. Teraz naprawdę szlag mnie trafia, kiedy wszędzie widzę reklamy generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad apelującej do kierowców o rozważną jazdę. Wydali na te apele we wszystkich mediach ciężkie pieniądze, zamiast wydać je na poprawę jakości swoich dróg. No bo co mi po rozsądku, gdy ich droga prawie koło mi urwała?

Rzecznik GDDKiA w naszym regionie Mateusz Grzeszczuk przyznaje, że niestety wraz ze zniknięciem śniegu pokazały się i dziury. - Zwłaszcza tam, gdzie asfalt dawno nie był zmieniany - mówi. - Bo w przypadku nowej nawierzchni, pierwsze, ewentualne ukruszenia mogą się pojawić po jakichś 8 - 10 latach. Nasze służby monitorują drogi, ale nie są wstanie wszystkich ubytków uzupełnić w tak krótkim czasie. Oczywiście sprawdzimy, jak wygląda sytuacja pod Malanowem. Jeśli kierowca poniósł wymierne straty, może ubiegać się od nas o odszkodowanie. Jesteśmy ubezpieczeni, wystarczy do nas wystąpić.

Jak mówi Mateusz Grzeszczuk kierowca, który uszkodził samochód może zwrócić się do GDDKiA lub bezpośrednio do ich ubezpieczyciela, firmy Interrisk.

- Zwracam jednak uwagę, że GDDKiA odpowiada tylko za drogi krajowe poza miastami na prawach powiatu (Szczecin, Koszalin i Świnoujście). W prawie nie ma wytycznych dotyczących udokumentowania szkody, nie ma obowiązku dostarczenia notatki policyjnej, jednak udowodnienie szkody leży po stronie poszkodowanego, przedstawione dowody powinny więc być jak najpełniejsze.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!