Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sygnał od Czytelnika: Problem z lisem

Joanna Boroń
Numer 112 wykręcamy w sytuacjach zagrożenia życia.
Numer 112 wykręcamy w sytuacjach zagrożenia życia. archiwum
Numer 112 wykręcamy w sytuacjach zagrożenia życia. Czy taką sytuacją jest martwe zwierzę na drodze? A jeśli nie, to co robić?

Nasz Czytelnik jechał trasą na Mścice. Na drodze zauważył rozjechanego lisa: - Wiem, że lisy niezwykle rzadko padają ofiarami aut. Chyba, że są wściekłe i atakują jadące samochody - relacjonuje. - Dlatego zaniepokojony zadzwoniłem na numer alarmowy 112 i poinformowałem gdzie leży lis.

Tam nasz Czytelnik usłyszał, że ma dzwonić do gminy Będzino, bo to ich sprawa. - W Będzinie odesłano mnie do Koszalina, bo tak się zdarzyło, że lis leżał w miejscu dyskusyjnym... Zabrakło mi cierpliwości. Przyznaję. Do redakcji dzwonię, by się wyżalić na urzędniczą spychologię oraz by zadać pytanie: po co jest tak naprawdę ten numer alarmowy?

Gmina, albo właściciel
Rzeczywiście, obowiązek sprzątnięcia z dróg zwłok zwierząt nieznanego pochodzenia należy do gminy. Każda z gmin ma obowiązek podpisania umowy ze specjalistyczną firmą, zajmującą się utylizacją lub odławianiem dzikich zwierząt. O martwym zwierzęciu na drodze - w teorii - najlepiej więc poinformować urząd gminy lub zatelefonować do straży miejskiej lub gminnej, która przekaże problem firmie zajmującej się takimi sprawami.
Zwierzętami bezpańskimi na terenie Koszalina zajmuje się Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. W przypadku, gdy znany jest właściciel, obowiązek sprzątnięcia psa lub kota potrąconego na drodze, należy do niego.

Ważne - zwierząt nie można zakopywać w ogródku czy na łące. Problem powinno się zgłosić firmie zajmującej się utylizacją zwierząt lub do lecznicy weterynaryjnej, gdzie również można oddać martwe zwierzę.

W Koszalinie truchło można zawieźć do lecznicy weterynaryjnej na ulicy Połczyńskiej. Lecznica ma podpisaną stosowną umowę z zakładem utylizacji
odpadów, który odbiera, przechowywane w lodówkach, nieżywe zwierzaki. Za tę usługę trzeba jednak zapłacić - cena zależy od wielkości zwierzęcia.

Telefon ratunkowy jest... ratunkowy
Wybranie numeru 112 z jakiegokolwiek telefonu spowoduje połączenie z centrum powiadamiania ratunkowego (CPR). Operator 112 może, w miarę potrzeby, przełączyć połączenie do jednostki Państwowej Straży Pożarnej, Policji lub Państwowego Ratownictwa Medycznego. Może też odesłać dzwoniącego do innych instytucji.

Zgodnie z przepisami na numer 112 dzwonić możemy w sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia. Jednak definicja zagrożenia jest szeroka. Na ustawowej liście takich zdarzeń jest pożar, wypadek drogowy, ale i kradzież czy włamanie. 112 wykręcić powinniśmy w przypadku użycia przemocy, nagłych utrat świadomości, poważnego uszkodzenie ciała i silnego krwawienia, także w przypadku porażenia prądem oraz wszystkich tych sytuacjach, gdy mamy wrażenie, że czyjeś życie, zdrowie lub porządek publiczny są zagrożone.

Monika Kosiec, rzecznik koszalińskiej policji, przyznaje, że numer alarmowy jest często wykorzystywany w sytuacjach, które z zagrożeniem życia nic wspólnego nie mają. Do takich zalicza też zgłoszenie czytelnika o lisie. - Zdarza się, że ktoś wykręca 112 by się pożalić na sąsiadów, albo znaleźć dzielnicowego. Wtedy dyżurni cierpliwie tłumaczą, że to nie ten numer - opowiada. - Niestety często w takich sytuacjach dzwoniący się irytują. Brakuje im refleksji, że przez to, że zajmują linie, ktoś w prawdziwych tarapatach może nie uzyskać pomocy.

* * *
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Chcesz podzielić się czymś z innymi internautami? Napisz do nas na adres [email protected]. Teraz możesz także nas poinformować o wydarzeniu w błyskawiczny sposób za pomocą formularza! Kliknij i zobacz jak to zrobić.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!