- Chciałbym wyrazić swoją opinię w dyskusji na temat sposobu rozliczania opłat za wywóz śmieci - mówi Czytelnik z Karlina. - Dlaczego w ogóle nie uwzględnia się w tych rozważaniach ludzi mieszkających na wsi, na przykład rolników mających domy i gospodarstwa, czy choćby takich przypadków, jak mój.
Mam dom i 10 arów działki przy domu. Od lat skrupulatnie segreguję swoje śmieci i większość z nich zagospodarowuję. Do wyrzucenia pozostaje naprawdę niewiele. Wszystkie odpady papierowe spalam w piecu, odpadki po jedzeniu gromadzę w kompostowniku i wykorzystuję potem na działce. Odpady plastikowe wyrzucam do pojemników, które są wystawiane w mieście. Uważam, że opłaty za odpady powinny być jednak zróżnicowane i jakoś powiązane z ich ilością. Traktowanie wszystkich jednakowo, obciążanie każdego jednolitą stawką też nie jest dobrym rozwiązaniem. Skoro ja tych śmieci nie mam, to płacąc na przykład "od osoby", zapłacę za nic.
Efekt tych zmian będzie taki, że ludzie przestaną segregować śmieci. Mnie nie będzie się to opłacało, bo jeśli i tak będę co miesiąc musiał płacić za ich wywóz tyle, ile mi ktoś naliczy, to będę po prostu wrzucał wszystko do jednego kubła, zamiast zawracać sobie głowę segregacją - twierdzi Czytelnik.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?