Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sygnał od Czytelnika: Wyciąg na jeziorze Trzesiecko zarezerwowany tylko dla zawodowców

Rajmund Wełnic, [email protected]
W Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej obiecują, że wyciąg nie będzie już areną zawodów i każdy posiadacz karnetu będzie z niego mógł korzystać do woli.
W Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej obiecują, że wyciąg nie będzie już areną zawodów i każdy posiadacz karnetu będzie z niego mógł korzystać do woli. Fot. Rajmund Wełnic
Z wyciągu do nart wodnych w Szczecinku na jeziorze Trzesiecko nie mogą korzystać właściciele karnetów, gdyż obiekt jest zarezerwowany przez zawodowców. Właściciele karnetów są rozgoryczeni. O interwencję poprosiła nas matka młodego miłośnika jazdy na wakeboardzie.

Wyciąg do nart wodnych na jeziorze Trzesiecko, to największa atrakcja turystyczna Szczecinka. 1100-metrowa lina rozpięta na masztach ustawionych na dnie jeziora jest największym tego typu obiektem w Europie. Nic więc dziwnego, że w ciągu ponad dwóch lat istnienia Szczecinek dorobił się sporej grupy miłośników jazdy na nartach wodnych i deskach.

O interwencję poprosiła nas matka młodego miłośnika jazdy na wakeboardzie, czyli desce. - Kupiliśmy synowi wakeboard, oszczędzał też na całoroczny karnet, trochę mu dołożyliśmy i przed sezonem za tysiąc złotych kupił go sobie, aby jeździć na wyciągu kiedy tylko zechce - mówi nasza Czytelniczka ze Szczecinka (nazwisko do wiadomości redakcji).

Okazało się jednak, że karnet wcale nie upoważnia do korzystania w każdy dzień. - Chłopak poszedł na wyciąg, a tam powiedziano mu, że dzisiaj nie będzie mógł popływać, bo obiekt zarezerwowała grupa Litwinów czy Rosjan trenujących przed zawodami - opowiada wzburzona matka. - Załamany patrzył, gdy jeden pan trenował sobie na wyciągu, a w tym czasie masa ludzi mogła się temu jedynie przyglądać.

Potem zjawił się ktoś z obsługi i powiedział, że dla miasta jest 40 minut na jazdę. Jak można tak traktować klientów, którzy wyłożyli niemałą gotówkę na starcie sezonu? Przecież to jakiś skandal.
Wtóruje jej druga z mam: - Syn wygrał dwie edycje Pucharu Polski w Augustowie i w Szczecinku, ale teraz nie mógł się przygotować do startu w Ostródzie - mówi. - To dla kogo jest ten wyciąg?

Nasza Czytelniczka poszła ze skargą do Bogusława Sobowa, szefa Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, która zarządza wyciągiem. - Poprosiłam o regulamin korzystania z wyciągu i faktycznie są tam zapisane daty np. zawodów, czy świąt miasta, gdy karnet nie obowiązuje - mówi. - To zrozumiałe, o to nie mam pretensji, ale gdzie jest napisane, że gdy ktoś zarezerwuje wyciąg, to posiadacze karnetów mają się obejść smakiem?

Pan Sobów tłumaczył mi, że trenują uczestnicy mistrzostw w narciarstwie wodnym, że SzLOT ma z tego po 100 euro od osoby. Wszystko pięknie, tylko co mają powiedzieć, ci którzy już zapłacili za cały sezon? Jeżeli ta sprawa nie zostanie załatwiona, to na pewno nie wykupię karnetu w przyszłym roku i tak samo zrobi wiele innych osób.

- W regulaminie mamy jasno napisane, że karnety nie obowiązują w dniach zawodów i dniach je poprzedzających - mówi szef SzLOT-u. - Podpisując umowy z organizatorami różnych imprez musimy im zagwarantować możliwość treningu w tygodniu poprzedzającym zawody, oczywiście mamy za to płacone. Cudem udało nam się wyrwać w tych dniach po jednej, dwie godziny dla pozostałych klientów.

Bogusław Sobów bardzo przeprasza wszystkich, którzy musieli w tych dniach odejść z kwitkiem. - Decydując się na organizację mistrzostw wiedziałem, że będziemy mieli tego typu problemy, ale była to świadoma decyzja, bo chcieliśmy mieć w roku jubileuszu 700-lecia Szczecinka imprezy rangi mistrzostw Polski i Europy, a przy okazji promować nasz wyciąg - dodaje B. Sobów.

- Udało się, wyciąg jest już powszechnie znany i obiecuję, że - poza sierpniowymi mistrzostwami Europy - za mojej kadencji na wyciągu nie będą już organizowane żadne zawody. Chcemy mieć wyciąg dostępny dla turystów i miejscowych.

Prezes SzLOT zapewnia także, iż poza treningami zawodników przed zawodami nie ma możliwości, aby jakaś grupa zorganizowana wynajęła go na cały dzień. - Można to zrobić jedynie na maksymalnie dwie godziny i nigdy w porze największego obłożenia - dodaje B. Sobów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!