Pracownicy Miejskiego Zakładu Zieleni, Dróg i Ochrony Środowiska, po wcześniejszych oględzinach, wczoraj przystąpili do pracy i udało się! Swastyki, symbole SS czy krzyże celtyckie, wymalowane czymś wyglądającym na czarną farbę, zostały zmyte.
Przypomnijmy, pojawiły się w ostatni weekend. Ucierpiały okazałe dęby, buki, lipy, które w ramach trwającej przebudowy ostatniego odcinka promenady nadmorskiej (wartego 17 mln zł), tworzą szpaler oddzielający część spacerową od ścieżki rowerowej.
Pobazgrane drzewa wyglądały fatalnie, nazistowskich symboli nie sposób było nie zauważyć.
W poniedziałek miejscy urzędnicy zawiadomili policję. Organy ścigania robią swoje, ale na szczęście drzewa już odzyskały dawny wygląd.
Rzecznik prezydenta miasta Michał Kujaczyński w rozmowie z nami zwrócił uwagę, że w informacji, której udzielał tuż po zgłoszeniu okaleczenia drzew, wkradł się pewien błąd: - Te drzewa nie należą do zabytkowego parku im. A. Fredry, sąsiadującego z promenadą. Odkąd wygradzają dwa pasy ruchu, stały się drzewami rosnącymi w pasie drogowym.
Akurat w tym wypadku to ważne, bo do usuwania emblematów można było przystąpić bez konsultacji czy uzgodnień z konserwatorem zabytków, co zważywszy na formalności, mogłoby opóźnić reakcję pracowników "zieleni.
Autor lub autorzy okaleczenia drzew, złamali prawo. Uszkodzili drzewa i naruszyli artykuł 256 KK, który brzmi tak: Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?