Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syn już do mnie nie przyjdzie…

(qba)
Agnieszka Pajórek, żona zmarłego, i Mirosława Pajórek, mama - ze zdjęciem Michała.
Agnieszka Pajórek, żona zmarłego, i Mirosława Pajórek, mama - ze zdjęciem Michała. Piotr Czapliński
To był jeden z najważniejszych i najgłośniejszych procesów w ostatnich latach w Białogardzie. Przypomnijmy, blisko dwa lata temu do tutejszego szpitala trafił Michał Pajórek. Rozpoznanie - zapalenie wyrostka robaczkowego. Jednak zamiast natychmiast zabrać pacjenta na stół operacyjny, podjęto decyzję o jego leczeniu środkami przeciwbólowymi. To było tragiczne w skutkach, bo mężczyzna zmarł.

Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Białogardzie i trwała prawie rok. Wczoraj się wreszcie zakończyła. Oskarżonymi byli Urszula M. oraz Gieorgij A, lekarze. Według prokurator Doroty Pawlukiewicz oskarżona M. zlekceważyła diagnozę lekarza pierwszego kontaktu o zapaleniu wyrostka, zlekceważyła wyniki badań i konsultacji z internistą, źle odczytała dane, prowadziła więc leczenie w złym kierunku, co spowodowało śmierć młodego pacjenta.
- Wszystko, co usłyszeliśmy i przeczytaliśmy w sądzie, świadczy jednoznacznie o winie spowodowania nieumyślnej śmierci Michała - zakończyła prokurator. Zażądała roku pozbawienia wolności dla lekarki, w zawieszeniu na trzy lata i orzeczenia pięciu lat zakazu wykonywania zawodu lekarza, a także podania wyroku do publicznej wiadomości. Wobec doktora Gieorgija A., który dyżurował feralnego dnia na oddziale, zażądała podobnej kary - rok więzienia w zawieszeniu i pięć lat zakazu wykonywania zawodu chirurga. Wzruszającą mowę wygłosiła też mama zmarłego - Mirosława Pajórek. - Jutro będzie Dzień Matki. Ale syn już do mnie nie przyjdzie z kwiatami. To ja pójdę do niego. Na grób.
Po godzinie narady sędzia Małgorzata Stachowiak odczytała wyrok: Urszula M. została skazana na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, trzyletni zakaz wykonywania zawodu chirurga i po 20 tys. zł nawiązki dla Mirosławy Pajórek i jej synowej. - Kara jest za niewiedzę, niedbalstwo, za to, że nie potrafiła szybko zadecydować. A przecież jest chirurgiem z drugim stopniem specjalizacji - uzasadniała. Gieorgij A. dostał 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Musi też zapłacić paniom Pajórek po 2 tys. złotych nawiązki.
Nie wiadomo jeszcze, czy strony odwołają się od wyroku. Mają na to trzy tygodnie. M. Pajórek oświadczyła jednak, że na pewno będzie się teraz domagała odszkodowania od białogardzkiego szpitala w sądzie cywilnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!