Populacja zajęcy - nie tylko w naszym regionie - znacznie się w ostatnich latach zmniejszyła i bez pomocy ludzi, temu gatunkowi grozi niemal całkowite wyginięcie. - Zające mają dużo naturalnych wrogów: wałęsające się psy, drapieżniki, głównie lisy i ptaki drapieżne, ale małym zajączkom zagrażają także koty - mówi Jan Rudnikowicz, prezes koła łowieckiego "Jeleń" z Barwic. - Liczebność zajęcy spada od czasów upadku PGR-ów, co niektórzy wiążą z chorobami, jakie mają je dziesiątkować.
Myśliwy z regionu od lat nie polują na szaraki, teraz starają się im pomóc odbudować populację. To już kolejna akcja wypuszczania na wolność hodowanych zajęcy. - Pierwszą partię sprowadziliśmy swego czasu aż ze Słowacji - mówi J. Rudnikowicz. Zające "z klatki" powinny sobie poradzić w warunkach leśnych, w końcu do dzikie zwierze. Reintrodukcja zająca to kosztowne przedsięwzięcie. Dość powiedzieć, że jedno zwierzę kosztuje około 300 zł.
Zające, które właśnie trafiły do lasów w okolicach Barwic, zostały zakupione w ramach dużego projektu realizowanego przez zarząd okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Koszalinie a współfinansowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska I Gospodarki Wodnej w Warszawie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?