Resuscytacja, czyli masaż serca i sztuczne oddychanie, to skuteczny sposób, aby przywrócić funkcje życiowe ofiarom utonięć, wypadków itp.. Niestety, stosunkowo niewiele osób potrafi to zrobić w praktyce, więc nigdy dosyć szkoleń, kursów i pokazów. Po nietypowy sposób promocji zasad udzielania pierwszej pomocy sięgnęli członkowie Szczecineckiej Akademii Ratowniczej działającej przy hufcu ZHP w Szczecinku, którzy postanowili pobić - wynoszący nieco ponad 13 godzin - rekord Polski w resuscytacji oddechowo-krążeniowej.
I to zrobili! - Dobiliśmy do 15 godzin, teraz kończymy przygotowywać materiał do weryfikacji przez komisję i mamy nadzieję na szybką i pozytywną odpowiedź - mówi Magdalena Kozłowska, zastępczyni szefa Akademii. Rekord bili głównie ratownicy AR, ale w akcję włączali się także spacerujący (namiot, w którym bito rekord stanął w parku) mieszkańcy Szczecinka. Oczywiście uczestnicy zmieniali się przy fantomie.
Los chciał, że akurat w tym samym czasie życie pokazało, że umiejętności niesienia pomocy są przydatne - na kąpielisku Mysia Wyspa ratowano starszego pana, który wpadł do wody podczas cumowania łodzi. Niestety, nikt tego w porę nie zauważył i nie udało mu się przywrócić funkcji życiowych.
Popularne na gk24:
- Potworny wypadek na rogatkach Szczecinka. Jedna osoba nie żyje [zdjęcia]
- Co tak śmierdzi w Koszalinie? Kurzy pomiot
- Miss Lata 2016. Trwa głosowanie! [zdjęcia kandydatek]
- Masz zdjęcie nietypowego zjawiska atmosferycznego? Wyślij je do nas
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?