Na razie międzynarodowy znak informujący, że budowla jest objęta ochroną konserwatorską, pojawił się na cerkwi prawosławnej (dawna szkółka niedzielna) i muzeum (dawna szkoła), wieży świętego Mikołaja, byłych spichlerzach przy Junackiej i placu Sowińskiego oraz kościele Mariackim. Zamek Książąt Pomorskich poczeka na tabliczkę do czasu ukończenia remontu.
- Oprócz tego w rejestrze są jeszcze obiekty, które trudno oznakować, jak park miejski, park w Bugnie, czy zespół śródmiejski - mówi Paweł Połom, miejski konserwator zabytków ze Szczecinka.
Wkrótce jednak obiektów objętych ochroną konserwatorską przybędzie. I to znacznie.
- Na dziś mamy opracowanych 28 tzw. białych kart, czyli opisów zabytków - Paweł Połom wyjaśnia, że to pierwszy krok do oficjalnego wystąpienia do Generalnego Konserwatora Zabytków z wnioskiem o wpisanie ich do rejestru.
Na liście są m.in. dworzec kolejowy, Szkoła Podstawowa nr 1, duży ogólniak, czy ciąg kamienic wzdłuż ulicy Ordona.
- Są to obiekty o dużej wartości historycznej - mówi konserwator.
Właściciele tych budowli muszą się liczyć z tym, że każda niemal najdrobniejsza inwestycja w ich nieruchomościach będzie musiała być uzgodniona z konserwatorem zabytków. Nie każdemu musi się to spodobać, bo to kosztowne i mocno ogranicza prawa właściciela.
Najlepszym dowodem na to jest opisywany przez nas niedawno ostry spór między właścicielem wieży wodociągowej a konserwatorem. Pierwszy najchętniej zburzyłby wieżę, bo nic sensownego z nią zrobić nie może, a w każdej chwili grozi jej zawalenie. Drugi nie chce o tym słyszeć i stara się wpisać budowlę do rejestru zabytków, o czym z kolei właściciel nie chce nawet słyszeć.
- Naturalnie o zamiarze wpisu kolejnych obiektów do rejestru będziemy informować ich właścicieli, każdy może zgłosić sprzeciw, czy odwołać się od decyzji - wyjaśnia Paweł Połom. - Nie demonizowałbym jednak konsekwencji wpisu do rejestru zabytków, bo np. większość budowli w śródmieściu Szczecinka i tak już obecnie wymaga uzgodnień z konserwatorem w razie jakichś remontów itp..
Konserwator dodaje, że zdaje sobie sprawę iż samymi nakazami i zakazami wiele nie wskóra. - Jeżeli jednak moim zadaniem jest ochrona cennych historycznie budowli, a bym tego zaniechał, to można sobie zadać pytanie: dlaczego? - mówi.
28 szczecineckich budowli przewidzianych do wpisu w rejestrze zabytków to nie koniec. Na liście nie ma np. wieży Bismarcka. Paweł Połom wyjaśnia, że na razie skupił się na centrum Szczecinka, ale na tę wieżę i inne budynki, przyjdzie czas.
Czy w rejestrze może się znaleźć jakiś obiekt wybudowany po 1945 roku? - Muszę chwilę pomyśleć... - Paweł Połom zamilkł na dłuższą chwilę odpowiadając na nasze pytanie. - Raczej nie, i to jest przykre...
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?