Szczecineckie morsy nowy sezon zimowych kąpieli rozpoczęli w wyjątkowo licznym gronie.
Aż trudno uwierzyć, że jeszcze rok, dwa temu rozkoszy lodowatych kąpieli w Szczecinku zażywała dosłownie garstka morsów. Ba, bywało, że Andrzeja Kowala, prekursora morsowania w Trzesiecku, który w pojedynkę kąpał się w jeziorze obserwowała gromada okutanych dziennikarzy. Dziś już Szczecinecki Klub Morsów nie tyko jest oficjalnie zarejestrowany, ale liczy kilkudziesięciu zdeklarowanych członków. Spotykają się w od października do marca na plaży wojskowej w czwartkowe popołudnia i niedzielne południa. I praktycznie co weekend pojawiają się nowe twarze.