MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinek będzie miał własny program in vitro

Rajmund Wełnic
Radny Marek Ogrodziński (z lewej) jest gorącym zwolennikiem programu in vitro
Radny Marek Ogrodziński (z lewej) jest gorącym zwolennikiem programu in vitro Rajmund Wełnic
Szczecineccy radni przeznaczyli 100 tysięcy złotych na leczenie z niepłodności mieszkańców miasta.

Zażarta debata na ten temat towarzyszyła uchwalaniu przyszłorocznego budżetu Szczecinka (o jego szczegółach piszemy w piątkowym „Głosie Szczecinka”), w którym znalazło się 100 tys. zł na dofinansowanie programu in vitro, czyli zapłodnienia pozaustrojowego dla par, które nie mogą mieć dzieci.
Andrzej Grobelny, szef opozycyjnego Razem dla Szczecinka, złożył projekt, aby te pieniądze przeznaczyć na wyposażenie kuchni dla hospicjum.
- Mieszkańcy Szczecinka panu to zapamiętają, bo zręczniej byłoby, aby to nie lekarz składał takie propozycje – mówił burmistrz Jerzy Hardie-Douglas i dodawał, że miasto już kilka razy wspomogło hospicjum, wspiera zbiórki charytatywne, a niebawem Lions Club zasilili je 250 tys. zł, do czego on sam dołożył kilka tysięcy.
Radna Renata Rak z Łączy nas miasto mówiła, że zgłaszają się do samorządu kobiety, które mają problemy z zajściem w ciążę, a po zlikwidowaniu rządowego programu in vitro nie stać ich na opłacenie procedury z własnej kieszeni. To bowiem wydatek rzędu kilkunastu tysięcy zł. – Każde poczęte dziecko będzie sukcesem – dodawała.
- Większość radnych składając przyrzeczenie dodawała „tak mi dopomóż Bóg”, zobaczymy jakie będzie to wasze „tak mi dopomóż Bóg” (Kościół jest przeciwny In vitro – red.) – odwoływał się do sumień Marcin Bedka z RdS.
- Chcecie się przypodobać tej części społeczeństwa, która uważa, że za in vitro siedzi diabeł – grzmiał burmistrz i dodawał, że i w Szczecinku są dzieci poczęte w ten sposób. – I nie mają bruzdy na czole.
W głosowaniu wniosek opozycji przepadł.
Na razie nie wiadomo, jak szczecinecki program in vitro będzie wyglądał w szczegółach. Na wsparcie na pewno będą mogli liczyć tylko mieszkańcy Szczecinka. Ze statystyki wiadomo, że co roku w mieście tej wielkości może przybywać około 16 par, które nie mogą mieć dzieci. Miasto pokryje część – mówi się o 5 tys. zł – wydatków związanych z leczeniem niepłodności i samym zabiegiem. Trzeba będzie spełnić ostre kryteria, aby z pomocy skorzystać, ale wszystko znajdzie się w programie, jaki powstanie w najbliższych tygodniach.
Jego przygotowaniem ma się zająć m.in. doktor Marek Ogrodziński, radny, ginekolog i dyrektor medyczny szpitala w Szczecinku.

ZOBACZ TEŻ FILM z remontu dworca PKP w Szczecinku

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gk24.pl Głos Koszaliński