Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinek i miejski program in vitro. Dostaną dotację?

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Przeciw dotowaniu przez miasto in vitro byli radni z opozycji z klubu Razem dla Szczecinka, metodę tę potępia Kościół
Przeciw dotowaniu przez miasto in vitro byli radni z opozycji z klubu Razem dla Szczecinka, metodę tę potępia Kościół Rajmund Wełnic
Szczecinek – jako pierwszy na Pomorzu Zachodnim – ustawił się w kolejce po pieniądze marszałka województwa na miejski program in vitro.

Szczecinek już ubiegłym roku przetarł w regionie szlaki uchwalając – nie bez kontrowersji i oporu opozycji i Kościoła – miejski program zapłodnienia pozaustrojowego in vitro. Do tej pory jest on jednak w całości finansowany z budżetu miasta – po 100 tys. zł przez najbliższe trzy lata.

Teraz pojawiła się szansa na dofinansowanie z funduszy samorządu wojewódzkiego, który przeznaczył na wsparcie dla gmin, które realizują program in vitro 300 tys. zł. Gminy, które uchwaliły już swoje programy i przeszły procedurę ich zatwierdzenia przez odpowiednią instytucję medyczną, mogą liczyć na dofinansowanie do 50 procent kosztów.

Szczecinek, który ma to już poza sobą, jako pierwszy złożył wniosek do Urzędu Marszałkowskiego. I na dziś jest jedynym samorządem na Pomorzu Zachodnim, który mógł to zrobić, bo żadna inna gmina nie ma swojego programu in vitro. Słowem, dotację ma niemal pewną. Owszem, niektóre miasta się przymierzają, podejmowane są nawet próby jego uchwalenia. W Koszalinie – wbrew opinii prezydenta i bez uzgodnień z jednostką certyfikującą projekty medyczne – radni nawet go przyjęli. Wojewoda – właśnie z tych powodów – uchwałę unieważnił, a jej autorzy mając marne szanse na wygraną, wycofali w sądu skargę na tę decyzję.

Jak szczecinecki program in vitro funkcjonuje w praktyce? Zainteresowani muszą się zgłosić do wybranej w konkursie ofert kliniki (jedna w Szczecinie i dwie w Gdyni) i przejść badania. Aby otrzymać dofinansowanie (5 tys. zł na jeden zabieg, może być on powtórzony w sumie trzy razy w ciągu 3 lat) należy zakwalifikować się do zapłodnienia metodą in vitro. Trzeba też okazać w klinice dokumentację medyczną poświadczającą, że para minimum dwa lata leczyła bezpłodność. Z wsparcia mogą skorzystać tylko mieszkańcy Szczecinka. Ale nie tylko małżeństwa, program obejmuje także związki partnerskie. Warunkiem otrzymania dotacji jest także wiek kobiety – od 20 do 40 lat.

Do tej pory do programu w Szczecinku zakwalifikowało się 7 par, z czego 5 już przeszło część leczenia. 5 tysięcy od miasta nie pokrywa kosztów zabiegów w całości – jeden cykl in vitro to wydatek około 10 tys. zł. Statystyki mówią, że prawdopodobieństwo ciąży po in vitro waha się od 25 do 30 procent. Stąd wiele par decyduje się na powtórzenie zabiegu w razie niepowodzenia.

Za uchwaleniem projektu mocno optował burmistrz Jerzy Hardie-Douglas z Platformy Obywatelskiej. - Warto podjąć każdy wysiłek na rzecz mieszkańców, którzy pragną własnego potomstwa – mówi i dodaje, że to reakcja na wycofanie się rządu Prawa i Sprawiedliwości z refundowania kosztów zabiegów in vitro przez państwo.

Zobacz także Rondo im. WOŚP w Szczecinku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo