Szczecinek: Programy dla powietrza są już dwa

To finał wielomiesięcznej batalii o uchwalenie POP - dodajmy, drugiego, bo przed rokiem sejmik przegłosował także program dotyczący benzopirenu. W efekcie powstał dokument kompromisowy, który nie wszystkich zadawala.

Liczne poprawki zgłaszał szczecinecki ratusz, starostwo, ekolodzy z Terry, czy w końcu Kronospan, fabryka płyt drewnopochodnych, z którą ekolodzy spierają się o emisję różnych substancji. Domagano się m.in. wzięcia pod uwagę danych z pomiarów z roku 2010 i 2011, słowem aktualizacji - jeżeli nie teraz, to w przyszłości - POP. Spierano się też o procentowy udział w zanieczyszczeniach emisji punktowej (przemysłu, dużych kotłowni), emisji powierzchniowej (czyli w uproszczeniu domowych pieców), tła, czyli tego wiatr przynosi z otoczenia i ruchu samochodowego.

W POP znalazł się zapis, że zakłady wprowadziły w bazowym roku 2009 do atmosfery około 280 ton pyłu, co stanowi ponad 50 procent emisji dla całej strefy. Starosta wniósł m.in. poprawkę, aby redukcje emisji zapisać dla poszczególnych spółek, bo każdy z nich posiada osobne instalacje i pozwolenia na odprowadzanie gazów i pyłów do powietrza. Działania naprawcze mają o 57 ton zmniejszyć emisję pyłu ze źródeł punktowych. Były wątpliwości, czy przy pogarszaniu się stanu powietrza nie należałoby tych wskaźników zwiększyć.

Dlaczego powstał POP? Norma dla pyłu PM 10 wynosi 50 mikogramów na metr sześcienny i w ciągu roku dni, gdy to stężenie jest przekroczone, nie może być więcej niż 35. O ile w roku 2009 w Szczecinku takich dni naliczono 39, to w roku następnym już 69 i 76. Marszałek musiał w tej sytuacji uruchomić procedurę uchwalania POP, który określa skąd biorą się zanieczyszczenia i podpowiada sposoby, jak sobie z nimi radzić.