Okazuje się, że kwestia, czy prawnik obsługujący spółkę miejską może być jednocześnie radnym, jest bardziej skomplikowana niż wszystkim się wydawało. Sędziowie WSA odroczyli bowiem publikację wyroku na 8 sierpnia, choć zwykle orzeczenia zapadają zaraz po rozprawie.
Środowe posiedzenie sądu było krótkie: swoje stanowisko zaprezentowali przedstawiciele wojewody, Szczecinka i pełnomocnik Mirosława Wacławskiego, szefa Rady Miejskiej. Po krótkiej przerwie sędziowie oznajmili, że wyrok zostanie ogłoszony za dwa tygodnie. - Widać sprawa jest zawiła - mówi Mirosław Wacławski, który, jako adwokat, jest przyzwyczajony do przeciągających się procedur prawnych. Choć pewnie też chciałby już zakończenia ciągnącej się miesiącami niepewności.
Jesienią zeszłego roku wojewoda zaczął się domagać wygaszenia mandatu radnego Mirosława Wacławskiego. Uważa bowiem, że przewodniczący łamie ustawowy zakaz łączenia tego stanowiska z prowadzeniem działalności na mieniu gminy. W tym przypadku z byciem - jako adwokat - pełnomocnikiem procesowym Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, jednej ze spółek miejskich. Radni wojewody nie posłuchali, odmówili wygaszenia mandatu, bo uważają, że decyzja wojewody ma wątłe podstawy. Zdaniem części z nich próby administracyjnego pozbawienia radnego mandatu są nawet zamachem na demokrację.
Wtedy wojewoda mandat wygasił sam, a zainteresowany złożył skargę do WSA. Sprawa już raz była na wokandzie, ale spadła z niej, bo sędziowie uznali, że stroną w sporze jest też miasto Szczecinek i ono także powinno zabrać głos na rozprawie.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?