Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinek: Skauci odpoczywają nad Niezdobną

(r)
Angielscy skauci i polscy harcerze przed zwiedzaniem szczecineckiego Muzeum Regionalnego.
Angielscy skauci i polscy harcerze przed zwiedzaniem szczecineckiego Muzeum Regionalnego. Fot. Rajmund Wełnic
Kilkudziesięciu skautów z Londynu wypoczywa u rodzin polskich rówieśników ze Szczecinka. Młodym Anglikom bardzo się u nas podoba, choć myślami są w Londynie, gdzie wielu z nich mieszka w dzielnicach ogarniętych rozruchami.

Anglicy w Szczecinku

Anglicy w Szczecinku

Anglicy goszczą w Szczecinku w ramach umowy podpisanej przez Beara Grylls'a, naczelnika Scouts UK i Rafała Bednaryczka, komisarza zagranicznego ZHP. Szczecineccy harcerze mają także kontakty ze skautami z Holandii z zaprzyjaźnionego Bergen op Zoom. 16 sierpnia rozpoczyna się wspólny spływ kajakowy harcerzy Czarnego Szczepu i skautów z Bergen op Zoom. Jest to kontynuacja wieloletniej współpracy pomiędzy Czarnym Szczepem a RA 385 z Bergen. Harcerze i skauci spłyną całą Piławą.

40 Anglików przyjechało do Szczecinka wprost ze światowego zlotu skautów w Szwecji w ramach międzynarodowego programu "home hospitality", który zakłada, iż goście mieszkają w rodzinnych domach swoich rówieśników. W ten sposób najlepiej poznaje się bowiem inne kraje i ich mieszkańców. Jedzą do samo co domownicy, pomagają w codziennych obowiązkach.

- U mnie zatrzymały się trzy sympatyczne dziewczyny Phoebe, Sophie i Ellen - mówi Angelika Świstun, szczecinecka harcerska z 13. Czarnego Szczepu ZHP. - Bardzo im się u nas podoba, chwalą jedzenie, choć narzekają, że muszą się wspinać na 4. piętro. Zbiorę je także na działkę, pomogą mi skosić trawę.

Większość tygodniowego pobytu zapełniają jednak skautom liczne atrakcje, o jakie postarali się gospodarze wspomagani przez miejskie instytucje. Na powitanie - jak przystało na skautów - Anglicy ruszyli na zwiady po Szczecinku z planem miasta, zdjęciami jego zabytków i zadaniem ich zlokalizowania. Udało się, choć sporo musieli się nawywijać rękoma, aby dogadać się z przechodniami. Oprócz tego zwiedzą jeszcze muzeum, będą się wdrapywać po ściance wspinaczkowej, pojadą na wycieczkę rowerową, popłyną stateczkiem na Mysią Wyspę, gdzie czeka ich wielkie grillowanie, czy wybiorą się do kina.

Po powrocie do domów swoich gospodarzy zasiadają jednak przed internetem i zdenerwowani śledzą doniesienia z ogarniętego niepokojami Londynu. - Tak się składa, że sporo jest tu mieszkańców jednej z dzielnic demolowanej w czasie zamieszek - mówi Maciej Grunt, szef 13. Czarnego Szczepu. - Dzwonią do bliskich i na szczęście nic złego im się nie stało, ale bardzo się przejmują tym, co się dzieje.
Miejmy nadzieję, że za rok, gdy szczecineccy harcerze pojadą do angielskich kolegów z rewizytą po zamieszkach w Londynie pozostanie już tylko złe wspomnienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!