MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinek: żłobko-przedszkole wróci

(r)
Grupa dwu-trzylatków w Przedszkolu Tęcza radzi sobie znakomicie.
Grupa dwu-trzylatków w Przedszkolu Tęcza radzi sobie znakomicie. Rajmund Wełnic
Na to, że w Szczecinku szybko powstanie żłobek z prawdziwego zdarzenia nie ma liczyć, ale miasto ułatwi życie rodzicom dwulatków przywracając wkrótce dotacje do ich pobytu w przedszkolu.

Szczecineckie przedszkola dostały z ratusza zielone światło na tworzenie grup dwu-trzylatków już od września. W tym roku co prawda miasto nie może jeszcze zagwarantować na takie maluchy dotacji, jaką płaci za dzieci trzyletnie i starsze, ale od nowego roku pieniądze w budżecie Szczecinka mają się znaleźć. - Szacujemy, że około setka rodziców mogłaby posłać młodsze dzieci do przedszkola, na co potrzebowalibyśmy około 360 tys. zł rocznie - liczy Joanna Powałka, szefowa Miejskiej Jednostki Obsługi Oświaty.

Placówką wytypowaną na razie do tworzenia grupy maluszków jest Przedszkole Tęcza, ale mogą je otwierać dyrektorzy wszystkich niepublicznych przedszkoli. - W tym roku rodzice musieliby ponosić jeszcze pełną odpłatność, bo dotacja ma być dopiero od stycznia - mówi Małgorzata Bernaś, dyrektorka Tęczy. Dodaje jednak, że od decyzji każdego przedszkola zależy, czy pełną odpłatność podbierać już od września, czy też zrezygnować z niej do czasu uruchomienia dotacji, a przy okazji przygotować sobie grupę dzieci.

W tej chwili rodzice w szczecineckich przedszkolach płacą średnio 200 zł opłaty stałej za pobyt dzieci starszych (i około 6 zł stawki za dzienne wyżywienie). Za dzieci młodsze, których w sumie jest kilkadziesiąt, trzeba ponieść pełną odpłatność. Razem z wyżywieniem to grubo ponad 500 zł, a więc niemal tyle samo, ile trzeba zapłacić za nianię. I to jest główna przyczyna, dla której rodzice nie posyłają dwulatków do przedszkoli. Jeszcze kilka lat temu i na nie miasto naliczało dotację, ale w ratuszu dopatrzono się, że takich maluchów obowiązek przedszkolny nie obejmuje i fundusze obcięto. Efekt? - W zeszłym roku rodzice zapisali do nas 15 dwulatków, na zajęcia zgłosiło się już tylko 10, a po miesiącu z różnych powodów zostało pięcioro - mówi M. Bernaś.

Tak naprawdę nowe zasady, które mają wejść w życie od stycznia 2012 roku, są przywróceniem tego, co obowiązywało do niedawna. - To próba rozwiązania problemu opieki nad młodszymi dziećmi - mówi szefowa Tęczy. - Problem rozwiąże jednak połowicznie, bo nie obejmie dzieci najmłodszych, a są sytuacje, gdy mama musi lub chce wrócić do pracy zaraz po urlopie macierzyńskim.

Na szybkie powstanie żłobka w Szczecinku się bowiem nie zanosi. Miasta nie stać na jego urządzenie, nawet przy wykorzystaniu pieniędzy z rządowego programu "Maluch" (można dostać do połowy środków na utworzenie żłobka). Otwarcie żłobka bowiem to jedno, a utrzymanie go potem to zupełnie inna sprawa. Nie ulega jednak wątpliwości, że żłobek w Szczecinku by się przydał. Pani Aneta Salwa 3,5-rocznego synka Adriana posłała do przedszkola dopiero, gdy nie musiała ponosić pełnej odpłatności. - Teraz płacę połowę tego, co niani - tłumaczy i mówi, że gdyby było taniej to na pewno wcześniej dałaby synka do żłobka. Dodaje, że wkrótce spodziewa się kolejnego dziecka. - Nadal uważam więc, że żłobek przy się przydał i gdyby tylko był, to posłałabym tam swoją pociechę - mówi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!