Cała Polska w styczniu żyła świetnym występem naszej kadry i brązowym medalem na mistrzostwach świata w Chorwacji. Kluby piłki ręcznej przeżywają niespotykany boom, bo nagle na treningi zgłosiły się tłumy chętnych do uprawiania tego sportu.
Mało kto wie, że w Szczecinku - choć nie ma tu klubu, czy chociażby sekcji szczypiorniaka - piłka ręczna istnieje. Grupka absolwentów I Liceum Ogólnokształcącego, gdzie swego czasu za sprawą Jerzego Glazy silnie stawiano na ręczną, skrzyknęła się i prowadzi regularne treningi.
- Obok nas, starszych, przychodzi młodzież z "ogólniaka" i "ekonomika", czy nawet z Czarnego - mówi Krzysztof Leśniewski, jeden z miłośników szczypiorniaka. - Trenują z nami ksiądz i oficer. Chętnych jest tylu, że na zajęciach są zawsze trzy pełne zespoły.
Wszyscy od lat pasjonują się piłką ręczną, są wśród nich wuefiści, którzy mocno stawiają na tę dyscyplinę w swoich szkołach. Szkoda, że nie wszyscy ich koledzy idą w ich ślady.
A były czasy, że Szczecinek stał szczypiorniakiem. Zawodników szkolili m.in. Janusz Florkiewicz i wspomniany już Jerzy Glaza. W latach 60. była silna drużyna klubu Lechia. Wspomnieniem po dobrych latach są organizowane od ponad 20 lat turnieje absolwentów I LO (kiedyś w maju na asfalcie, od niedawna w hali w lutymmarcu).
- Powoli dojrzewa w nas pomysł, aby powołać stowarzyszenie - mówi Krzysztof Leśniewski. - Skoro jest sekcja koszykówki, to może i być szczypiorniaka.
Ligowy zespół to marzenia, ale kibice w Szczecinku nie mieliby nic przeciwko, bo od kilkunastu lat, gdy mieliśmy drużyny siatkówki na poziomie drugiej i koszykówki w trzeciej lidze, sport halowy mocno podupadł. Są nowe obiekty, są trenerzy, chętna młodzież i boom na ręczną. A i konkurencja w tej dyscyplinie nie tak wielka, jak w siatkówce, czy koszykówce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?