Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści Gwardii Koszalin rozbudzili nadzieje

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
W ostatnim meczu w tym roku Gwardia (białe spodenki) zagrała z Pogonią w Pucharze Polski
W ostatnim meczu w tym roku Gwardia (białe spodenki) zagrała z Pogonią w Pucharze Polski Radosław Brzostek
Koszalińska ekipa w świetnym stylu zakończyła zmagania na półmetku sezonu.

Trzecie miejsce, 19 punktów na koncie (tyle samo, co lider z MKS Grudziądz i drugi Orkan Ostróda), bardzo dobry bilans bramkowy (340 zdobytych, 289 straconych) - takie wyniki są świetnym prognostykiem przed tym, co będzie działo się w rundzie rewanżowej.

Ta rozpoczyna się 11 lutego i na dzień dobry Gwardia zagra na wyjeździe z ekipą z Grudziądza.

- Na pewno przed sezonem taki wynik - tyle samo punktów, co lider rozgrywek - bralibyśmy w ciemno - powiedział trener Piotr Stasiuk.

- Teraz jednak, patrząc na wszystkie dotychczas rozegrane spotkania, niedosyt jest. Przegrana z Ostródą u siebie i remis z SMS II Gdańsk na wyjeździe to rezultaty, których można było uniknąć. Ta pozycja w tabeli byłaby więc wyższa. Ale taki jest sport, nie zawsze wszystko wychodzi. Jestem zadowolony z postawy zawodników, wygraliśmy zdecydowaną większość spotkań. A przecież mimo różnych problemów zawodowych czy prywatnych nie mogliśmy trenować w optymalnym składzie. Ale i tak udało się osiągnąć pozytywny wynik. Wielkie prawa dla chłopaków za ich poświęcenie Na każdym spotkaniu było wiele emocji - dodał.

Także pod względem indywidualnych osiągnięć runda jesienna była dla gwardzistów niezwykle udana. Jakub Radosz jest najskuteczniejszym graczem ligi, zdobywając 107 bramek w 11 meczach. Dobrze wkomponował się w zespół Patryk Kiciński, który wrócił do Koszalina po kilku sezonach w Niemczech. I wreszcie postawa Dawida Gryzio między słupkami niekiedy przesądza o wyniku, kiedy ten potrafi np. obronić trzy rzuty karne w jednym spotkaniu.

Ostatnio w meczu w ramach 1/16 Pucharu Polski Gwardia mierzyła się w Koszalinie z superligową Pogonią Szczecin. I choć gospodarze przegrali, to zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Wszak mierzyli się z drużyną będącą w hierarchii o dwie klasy rozgrywkowe wyżej. Historyczny, bo rozegrany aż po 22 latach mecz z drużyną z ekstraklasy był znakomitym zwieńczeniem jubileuszu 50-lecia, jakie w tym roku obchodzi Gwardia.

- Rywale postawili nam takie warunki, jakby byli zespołem z ekstraklasy, a nie z drugiej ligi - komplementował koszalinian Mariusz Jurasik, grający trener Pogoni i legenda polskiego szczypiorniaka.

- Z taką grą, jaką pokazali przeciwko nam, mogliby mieć duże szanse grać w I lidze, a nawet w ekstraklasie. Gwardia wyszła na nas, jakby chciała nas zabić, ale o to w tym sporcie chodzi. To były świetne zawody - dodał.

- Najważniejsze jest teraz to, by w drugiej rundzie nasze problemy związane z obowiązkami zawodowymi zawodników nie były aż taką przeszkodą jak dotychczas - mówił z kolei trener Stasiuk, nawiązując do planów na drugą część sezonu.

- Trzeba przeorganizować treningi, by była dostępna maksymalna liczba zawodników. Ambicje są bardzo duże. Własne oraz kibiców apetyty mocno rozbudziliśmy. Więcej się od nas wymaga. Musimy temu stawić czoło. Mimo trudniejszej drugiej części sezonu będziemy starali się dostarczyć podobnych emocji i dalszych zwycięstw - podsumował.

Zobacz także Gwardia Koszalin - Sandra SPA Pogoń Szczecin 27:39

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!