Przynajmniej kilkaset sześciolatków w naszym regionie zostanie w tym roku kompleksowo przebadanych przez specjalistów w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Powód? Ich rodzice chcą uzyskać orzeczenie o niedojrzałości szkolnej swoich pociech i przytrzymać je jeszcze rok z dala od szkolnych stresów i obowiązków. Poradnie już mają po kilkadziesiąt wniosków, kolejnych przybywać będzie co najmniej do końca kwietnia.
Na pewno o fachowe zdiagnozowanie dziecka powinni zabiegać ci, którym zasugerują to obecne nauczycielki malucha czy to w przedszkolu czy w szkolnej zerówce. - One widzą to, czego rodzic zobaczyć nie może m. in. to, jak dziecko funkcjonuje w grupie - mówi Maria Kosińska, dyrektor Miejskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Koszalinie.
Ważne jest, że orzeczenie o niedojrzałości szkolnej wraz z wnioskiem skierownym do dyrektora szkoły rejonowej, do której powinno trafić dziecko, to jedyny sposób, by odłożyć na rok obowiązek szkolny. W zeszłym roku, przyjamniej w Koszalinie, pod uwagę brane były jedynie orzeczenia poradni miejskiej. W tym roku dziecko można przebadać także w innej poradni, również prywatnej, pod warunkiem, że ma ona prawo do wykonywania takich diagnoz. - Nie mamy podstaw, by nie brać ich pod uwagę - mówi Krzysztof Stobiecki z Wydziału Edukacji w Koszalinie.
Więcej w czwartek w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?